OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Jaruzelski – glosa w pięciolecie śmierci

Piszę te słowa 25 maja 2019 roku. Pięć lat temu zmarł gen. Wojciech Jaruzelski. Mój stosunek do Generała wszyscy znają, więc nie będę się powtarzał. Chciałbym w tym tekście zwrócić uwagę na różnicę pomiędzy tzw. komunistami, a obecną lewicą. Ta różnica robi znaczącą przewagę na rzecz dawnego aktywu PZPR.

Kilkukrotnie pisałem, i myśl tę powtórzę dziś raz jeszcze, że mocno żałuję, iż nie mamy już lewicy postkomunistycznej, odwołującej się do PRL. Z tamtą lewicą mogliśmy spierać się o wiele kwestii. Raził mnie ich antyklerykalizm, socjalizm, tworzona na szybko maska socjaldemokracji i „europejskości”. Istotą rzeczy była, wspomniana w poprzednim zdaniu, „maska”. Wszyscy wiemy, że lewica Leszka Millera składała do Sejmu projekty legalizacji związków homoseksualnych na 2-3 miesiące przed końcem kadencji, aby nigdy ich nie uchwalić; wiemy, że była antyklerykalna, ale szanowała Kościół i po cichu znajdowała się z nim wspólny język.

Konwersatorium Christianitas | O zasadach Polski katolickiej

Czy chrześcijaństwo nadaje Polsce formę? Także jej polityczności? Czy polskość stworzona przez chrystianizację to nadal jedyna polskość? Paweł Milcarek rozmawia z Tomaszem Rowińskim na kanwie jego najnowszej książki.

Głos Polski | 2019.05.30

Cotygodniowy felieton pana Antoniego Macierewicza, byłego Ministra Obrony Narodowej, emitowany w Telewizji Trwam.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica. Witam Państwa w cotygodniowym felietonie „Głos Polski”. Szanowni Państwo, trudno dzisiaj nie odnieść się do wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego. Wybory były wprawdzie do Parlamentu Europejskiego, ale było oczywiste, że mają one zapowiedzi, że są one zapowiedzią tego maratonu wyborczego jaki jest przed nami, a jego głównym, fundamentalnym, centralnym punktem są jesienne wybory do parlamentu polskiego…

I już po wyborach

Felieton radiowy red. Stanisława Michalkiewicza

Szanowni Państwo!

        „Uroda, uroda, uroda, uroda i już po urodzie” - śpiewała dawno temu Wanda Warska. Przez analogię – wybory, wybory, wybory, wybory – i już po wyborach! A po wyborach – jak to po wyborach – jedni się radują, a inni się smucą. Ale mniejsza już o te radości i smutki, bo ważniejsze są wnioski.

Konfederacja – …

Na tym polega koalicja


W odróżnieniu od niektórych, którzy się cieszą z wyniku, ja zadowolony nie jestem – ale też nie widzę powodu do tragizowania. Nowo-powstała KONFEDERACJA, przy brutalnym ataku za wszystkich stron, otrzymała 600.000 głosów – to za kilka miesięcy otrzyma znacznie więcej. A przecież to wybory do Senatu i Sejmu są ważne – a nie do PE. Oczywiście lepiej byłoby mieć te pięć miejsc w PE – choć oznacza to częściowe wyłączenie pięciu cennych osób z polityki krajowej – ale żyliśmy bez tego, to i przeżyjemy.

Dlaczego żal PIĘCIU miejsc? KORWiNa straciła bardzo wiele głosów młodych ludzi, którzy obrazili się za sojusz z narodowcami.

Eurodryfowanie

Eurowybory pokazały, że Stary Kontynent nie jest ani totalitarnym eurokołchozem, w którym wszyscy myślą tak samo, ani Republiką Weimarską na chwilę przed dojściem do władzy „barbarzyńców”. Europa jest różnorodna i podzielona.
IX kadencja Europarlamentu nie zapowiada się na przełomową ani rewolucyjną. Tym bardziej – nie wygląda wcale na to, że będziemy mieli do czynienia z ostatnią kadencją unijnego parlamentu, o czym tak bardzo pragną nas przekonać spece od propagandy, i to bynajmniej nie tylko z jednej strony barykady politycznej.

Zalegendowany miłośnik Putina

Nikołaj Iwanow osiedlił się w Polsce w 1984 roku i nawiązał współpracę z „Solidarnością Walczącą” oraz Kornelem Morawieckim. W 1991 roku wydał książkę o represjach wobec Polaków „Pierwszy naród ukarany. Polacy w Związku Radzieckim 1921–1939”, a w 2015 roku dwa razy obszerniejszą pracę poświęconą operacji polskiej NKWD pt. „Zapomniane ludobójstwo”.

Tak zalegendowany może już bez obawy promować Putina. Niezorientowany czytelnik powie: jak to, przecież pisał prawdę o Sowietach, więc narażał się Moskwie. Tymczasem dla putinowskiej władzy najważniejsza jest walka o zduraczenie Europy dziś, a ujawnianie dalekiej przeszłość to koszty. Iwanow zajął się więc starą grą w anonimowych twardogłowych i reformatora Putina, który bohatersko walczy z tymi pierwszymi i dlatego potrzebuje pomocy. Trzeba znieść sankcje i być wyrozumiałym, bo wygrają twardogłowi i zrobią koniec świata.

Mam sentyment do mizoginów?

„Ciekawe, że feminizm nie doprowadził do odnowy uczucia namiętności, a tylko do powstania nowej swobody, zwanej „koleżeństwem” – pisał pewien znany francuski mediewista René Nelli. Niektórzy odbiorcy sytuują jego nazwisko prawie wyłącznie na kartach tytułowych prac o katarach, my widzimy w nim przede wszystkim poetę oraz teoretyka kobiecej duszy.

W ostatnich dniach nastąpił wysyp różnych paskud genderowych – najmniej chyba w nich feministek, a może jest tak, że już z „wybrakowanymi” mężczyznami stopiły się w jedno i przypominają gigantyczną Bukę z „Muminków” – znaczną objętościowo, ale z nieujawnionym intelektem.

Mniej widoczna w kuchni, salonie i na ulicy staje się też mizoginia. Mężczyźni już chyba są znużeni medialnymi przekazami o niższości płci żeńskiej. Dotychczas – ujawniając zapędy mizoginów – artykułowali starannie tuszowany lęk przed zemstą ze strony kobiety albo skutek traumatycznych doświadczeń. Jakie są przyczyny mizoginizmu?

Komentarz tygodnia Witolda Gadowskiego:

„Ruska agentura i wybory”


O wyniku wyborów do europarlamentu, ataków celebrytów na Zofię Klepacką oraz o wpływach agentów Rosji i Chin.

KODziara szczerze o swych kolesiach…

Jednak nie wytrzymam. Tego się nie da wytrzymać. Jestem wściekła.
Dwa dni od wyborów i doznaję większego szoku, niż w dniu wyborów. Może moment wstrząsu sprawia, że ludzie pokazują prawdziwą twarz- jak my to pięknie nazywamy po „naszej stronie” – hipokryzja.
Oglądam memy, które z ludzi robią klęczące bydło i mapy, które dzielą Polskę na lepsza i gorszą.

Czytam o ciemnocie, sprzedawczykach, kołtunach, tępocie. Czytam o ludziach, którzy chodzą na pasku proboszcza. Czytam straszne rzeczy.
To jest dopiero tragedia. I piszą to zdaje się Ci mądrzejsi, wykształceni i oświeceni.

Wy zupełnie nie znacie tych ludzi. Nic nie rozumiecie. Nie znacie tej wsi i tych gmin i tych miast. Nie znacie najwyraźniej zwyczajnych problemów, zwyczajnych ludzi w zwyczajnym świecie. W świecie, w którym najczęściej wypłacana pensja w tym kraju, to 2000 zł.

Agnieszka Wyklęta

Krakowscy radni Platformy Obywatelskiej oraz Przyjaznego Krakowa (czyli ludzie prezydenta Jacka Majchrowskiego) odmówili przyznania Agnieszce Radwańskiej tytułu Honorowego Obywatela Krakowa. Jakie było wytłumaczenie tej kuriozalnej decyzji? O tym przeczytają Państwo poniżej.

O Agnieszce Radwańskiej miałem przyjemność pisać na łamach „Warszawskiej Gazety” dwa razy: pierwszy, kiedy nękana kontuzjami stała na rozdrożu kariery i drugi, kiedy zdecydowała się przejść na sportową emeryturę. Zawsze żywiłem wiele podziwu dla tej niezwykłej zawodniczki, która była najwybitniejszym sportsmenem w historii polskiego sportu bez podziału na dyscypliny oraz płcie. Bo oto Radwańska zdobyła uznanie i przez wiele lat okupowała czołowe miejsca w dyscyplinie, w której panuje nie tylko ogromna konkurencja, ale która jest popularna na całym świecie. Tenis to nie niszowe skoki czy biegi narciarskie, lecz dyscyplina uprawiana na całej planecie, przedstawiana w mediach i wręcz topiąca się w ogromnych pieniądzach.

PZPR, sodomici, gomoryci, socjaliści z PO i PiS - po wyborach do PE wszyscy zadowoleni!

Powyborczy komentarz i analiza Stanisława Michalkiewicza. Pan Stanisław komentuje wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego, mówi o różnicach między sondażami exit poll, a ostatecznymi wynikami i zastanawia się, kto w rządzie zastąpi ważnych polityków PiS, którzy wyjadą do Brukseli. Uważa, że największym wygranym wyborów jest PZPR, ponieważ do PE zostali wybrani m.in. Włodzimierz Cimoszewicz, Leszek Miller, Marek Belka czy Jacek Saryusz-Wolski.

Po kolejnym kopie w d…ę dla „opozycji totalnej” od Polaków

Największe procentowe poparcie dla PiS w historii ogólnopolskich wyborów


Prawo i Sprawiedliwość w wyborach do Parlamentu Europejskiego zdobyło największe procentowe poparcie w historii ogólnopolskich wyborów partyjnych po roku 1989. W przypadku wyborów do PE to także największe poparcie w ujęciu liczbowym.

W ujęciu procentowym Prawo i Sprawiedliwość – z poparciem 45,38 proc. – uzyskał najlepszy wynik we wszystkich niedzielnych wyborach ogólnopolskich po roku 1989. Jest to wyższy procentowo wynik, niż zwycięstwo PiS w wyborach parlamentarnych z roku 2015 (wtedy było to 37,58 proc. głosów).

Do tej pory największe procentowe poparcie uzyskała Platforma Obywatelska w wyborach do Parlamentu Europejskiego w roku 2009 – 44,43 proc., a także ta sama PO w przedterminowych wyborach parlamentarnych w 2007 r. – 41,51 proc. Trzecie pod względem poziomu poparcie miał komitet SLD-UP w wyborach parlamentarnych w 2001 r – 41,04 proc.

Powrót legendarnego majora

W Osielcu odsłonięto Pomnik mjr Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”.
[ https://niezlomnym.wordpress.com/2019/03/25/niezlomny-major-powrocil-tam-gdzie-stracil-wolnosc-w-walce-ku-niepodleglosci/ ]
Ten jeden z najwybitniejszych dowódców podziemia niepodległościowego 30 czerwca 1948 roku został pojmany przez UB w małej miejscowości Osielec pod Jordanowem [Beskid Makowski], wraz ze swoją towarzyską życia Lidią Lwow. Po skazaniu przez sędziego Mieczysława Widaja na 18 krotną karę śmierci major został zamordowany w więzieniu na Mokotowie 8 lutego 1951 roku.

Tam gdzie został pojmany


Był jednym z najbardziej znienawidzonych przez komunistów Żołnierzy Wyklętych i nadal bywa wyklinany, ale jednak powrócił tam, gdzie został pojmany.

Geopolityczny Tygiel (102)

Felieton wideo dr. Jerzego Targalskiego:


Cała prawda o ustawie 447, żydach i Konfederacji…

PiS i „efekt Konfederacji”

Efekt Konfederacji” sprowadza się generalnie do jednego: PiS potrzebuje nad sobą bata.


I. Koalicja PiS-Konfederacja?


Na finiszu przed wyborami do europarlamentu relacje na prawicy między liderującym PiS, a pretendentami z Konfederacji zmieniły się o tyle, że oba ugrupowania postawiły na kopanie się po kostkach.

Banan a sprawa polska

30 stycznia 1968 roku byłam obecna na słynnym ostatnim przedstawieniu „Dziadów” w reżyserii Dejmka. Zaproszenie dostałam od koleżanki. Obecność na tym przedstawieniu była w pewnym sensie nobilitująca gdyż byli na nim tak zwani „wszyscy”. Świadczyła o przynależności do warszawki a w moim przypadku do szeroko rozumianej otuliny tej warszawki. Moim dobroczyńcą była Wika Krzemień córka generała Krzemienia sportretowanego jako generał Granit bodajże przez Kisiela. Generał Krzemień (Maks Wolf) był pełnomocnikiem rządu do spraw stacjonowania wojsk sowieckich w Polsce. Wika, absolwentka filozofii należała do jądra intelektualnej i opozycyjnej warszawki. Nie było w tym wówczas nic dziwnego ani niezwykłego. W tym samym środowisku obracała się Maryna Ochab, a bezdebitowe pisma przechowywała podobno w tapczanie ojca. Nie wiem czy to prawda, nie miałam okazji sprawdzić.

Najgorszy sort znokautowany

Podsumowanie na gorąco, sama treść bez ornamentów. Na parę tygodni przed wyborami pisałem, że kampania PiS ociera się o perfekcję i nie pomyliłem się. Dwa fenomeny odpowiedzialne są za pogrom wyborczy i oba są na koncie PiS. Frekwencja w granicach 40% to efekt połączenia batalii na krajowym podwórku z wyborami europejskimi. Coś podobnego nie udało się nigdy dotąd i to zdecydowanie zasługa „Piątki Kaczyńskiego”, plus wojny ideologicznej rozpętanej przez PO, wspieranej przez Sekielskiego Tuska i Jażdżewskiego. Kolejny raz się okazało, że w katolickiej Polsce na debilnym antyklerykalizmie można tylko przegrać.

Licytacje w „dniach ostatnich”. Stare kiejkuty w służbie „starszych braci”

Stare kiejkuty w służbie „starszych braci”


        Jak tak dalej pójdzie, to hierarchia kościelna zostanie wyaresztowana albo pod zarzutem pedofilii, o jaką np. oskarżany jest kardynał Gulbinowicz, albo pod zarzutem tak zwanego „krycia” pedofilów, o co oskarżani są biskupi: Stanisław Gądecki, Sławoj Leszek Głódź – a przecież na nich się nie skończy, bo już coraz więcej dzieci sobie przypomina, że przed 30 laty były molestowane – a skoro tak, to przemysł molestowania, podobny do przemysłu holokaustu, ruszy pełną parą, zwłaszcza, że precedensowy wyrok niezawisłej sędzi Anny Łasik, zatwierdzony w apelacji, stwarza ofiarom – wszystko jedno; prawdziwym, czy fałszywym – nieograniczone możliwości finansowego szlamowania każdego, kogo tylko da się wyszlamować.

Pamiętaj żeby im POdziękować!

z cyklu „1ednym słowem obrazkiem”:

Mama, bezcenny Skarb

        Wiem, że w życiu bywa różnie i nie każda mama jest idealna, czasem nawet i podła, ale to tylko w skali światowej niewielki procent. Większość kocha swoje dzieci ponad wszystko. Kiedy nas wychowuje i troszczy się o wszystko my (dzieci) przechodząc różne etapy, jak choćby dojrzewanie potrafimy dać mamie w „kość”. Poza dojrzewaniem robimy też przeróżne głupoty, błędy, a mama wszystko znosi, wszystko wybacza, zawsze w nas wierzy, bo tak właśnie kochają mamusie. Doceniamy to wszystko, kiedy jej zabraknie, wówczas chciałoby się cofnąć czas i wiele naprawić. Ile to razy pyskujemy z byle powodu, a nawet, jeśli jest ważny powód, to czyż nie lepiej go wybaczyć, tak jak mama wybaczała nam?.

        Gdy dorastamy i zakładamy własne rodziny, wtedy często porady i troski mamy są w sposób brutalny ignorowane. Bo co ty tam mamo wiesz, teraz mamy inne czasy i nie znasz się na tym, czy na tamtym… I cóż, mama wraca do siebie i choć tego nie pokazuje to pęka jej serce.

Czy sondaże mogą NIE kłamać…

Szczęść Boże.
Czy sondaże mogą nie kłamać? No, Szanowni Państwo… po to się je zamawia, żeby WPŁYWAĆ. Sondaże są jednym z tych bardzo sprytnych i skutecznych narzędzi wpływania na rzeczywistość, to znaczy na stan umysłów – was, Szanowni, was – głosujących…

Dla opozycji totalnej requiem

Na dwa dni przed wyborami do Europarlamentu na pewno można powiedzieć tylko tyle, kto będzie ich głównym przegranym. Będzie to - właściwie, już jest - projekt nazwany Koalicją Europejską. Nawet gdyby na tę listę, wbrew większości sondaży, zagłosowało nieco więcej wyborców, niż na listę PiS (czy może Zjednoczonej Prawicy, bo nie pamiętam, czy PiS jeszcze używa tej nazwy, czy już sobie dał z nią spokój).

Pilecki, Witold

Witold Pilecki urodził się 13 maja 1901 r. w Ołońcu w Rosji. Pochodził z rodziny szlacheckiej o tradycjach niepodległościowych. Jego dziad Józef Pilecki został zesłany na Syberię za udział w Powstaniu Styczniowym, a majątek rodzinny na Nowogrodczyźnie uległ częściowej konfiskacie.

Młody Witold wychowywał się w Wilnie. Tam, jako uczeń gimnazjum związał się z ruchem harcerskim. Pod koniec I wojny światowej wstąpił do oddziałów samoobrony, które na przełomie 1918 i 1919 r. przejęły władzę w mieście, a następnie broniły go przed bolszewikami. Następnie walczył w oddziale ułanów dowodzonym przez legendarnego „Łupaszkę”, czyli rtm. Jerzego Dąmbrowskiego. W 1920 r. podczas wojny polsko-bolszewickiej bronił Warszawy.

Po powrocie do Wilna ukończył szkołę, wstąpił do Związku Bezpieczeństwa Kraju. Zrobił kurs w Szkole Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu.

Etyka

Komuniści mają w zwyczaju zmieniać znaczenie słów, o czym mogliśmy się przekonać niejednokrotnie. Zdążyliśmy się przyzwyczaić, że „tolerancja” oznacza podziw dla zboczeńców. Pedofilia bywa naganna albo przeciwnie – jest wyrazem postępu, zależnie od tego, kto ją uprawia.

Natomiast słowo „etyka”, podobnie jak „cnota”, wyszło z użycia i praktyki. Czy rzeczywiście etyka nie jest nam potrzebna? Prosty przykład – prosisz lekarza o jakąś fizykoterapię na bolący kręgosłup. „Nowoczesny” lekarz, pozbawiony etyki, jest przede wszystkim biznesmenem. Jeśli pracuje dla NFZ, to wie, że już zapłaciłeś, co musiałeś, i bez terapii możesz się obyć. Jeśli taki sam „nowoczesny” lekarz pracuje dla kliniki prywatnej, przepisze ci wszystko, czym zakład dysponuje, a jeśli ci to zaszkodzi, to tym lepiej, będziesz już dozgonnym pacjentem. Złoty środek nie istnieje, bo to wymagałoby etyki.

Dramat lewackiej aktywistki - złodzieje z PO podpalają Polskę!

Dramat lewackiej aktywistki, zamiast zabić dziecko albo pobić matkę oddała psy do schroniska


Wredna baba Scheuring-Wielgus, po lewackim sierpowym, zaliczyła polityczny nokaut. Jak widać daleko mi do szarmanckiego stylu Jarosława Kaczyńskiego, ale zazwyczaj staram się traktować kobiety trochę łagodniej, chociaż jestem za równouprawnieniem, naturalnie w granicach rozsądku i podziału płciowego. Przyznaję jednak, że do niektórych kobiet nie umiem ukryć głębokiej awersji i tak jest w przypadku Joanny Scheuring-Wielgus, czyli klasycznego połączenia głupoty, bezczelności, cynizmu i nieodzownej krzykliwości. Piszę o klasyce, ponieważ ten typ jest precyzyjnie zdefiniowany, jako przekupa lub maglarka i występuje w przyrodzie stanowczo za często.
Scheuring-Wielgus wyróżnia tylko to, że została polityczną aktywistką, chronioną przez media, co oznacza natychmiastowe tuszowanie wszystkich wymienionych cech z głupotą na czele.

Systemowi antysystemowcy

Co kilka lat – zawsze w okolicach ogólnopolskich wyborów — pojawiają się ludzie teoretycznie chcący wywrócić do góry nogami polską scenę polityczną.
Bardzo chętnie stosują szermierkę słowną z politykami głównego nurtu. Uprawiają populistyczną retorykę i mniej lub bardziej zgrabnie zyskują poparcie tzw. elektoratu buntu. Ujmując to innymi słowami, elektoratu mającego dość POPiSowskiej wojenki. Największe media robią z nich zagrożenia dla demokracji w Polsce, czasem uderzają też w histeryczne tony, gdy sugerują, że to mityczny faszyzm podnosi głowę.

Jak wylądowałem w jednym łóżku z towarzyszem Ikonowiczem?

Szmatławiec p/t. „Gazeta Polska Codziennie” napisał, (a SuperStacja opatrzyła skandalicznym podpisem: www.superstacja.tv/......../mial-szpiegowac-na-rzecz-rosji-mateusz-piskorski-wskazuje-swoich-sojusznikow ):
„Jak informuje »GPC«, Piskorski udzielił wywiadu rosyjskiemu portalowi Eadaily.com, gdzie został zapytany m.in. o to, czy zwracali się do niego już polscy działacze polityczni, proponując, by został ich sojusznikiem.
»Kontakty są. Wymienię tych, którzy mnie wspierali i wspierają: eurosceptyk Janusz Korwin-Mikke, znany polski reżyser Grzegorz Braun, lider Ruchu Sprawiedliwości Społecznej Piotr Ikonowicz« – odpowiedział Piskorski”.
Proszę zauważyć bezczelne fałszerstwo: pytanie było o „sojuszników” – odpowiedź wymieniała tych, co „wspierali”.

Głos Polski | 2019.05.23

Cotygodniowy felieton pana Antoniego Macierewicza, byłego Ministra Obrony Narodowej, emitowany w Telewizji Trwam.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica, witam Państwa w cotygodniowym felietonie „Głos Polski”. „Czyja będzie Polska?” - pamiętacie Państwo te słowa, które 4 czerwca 1992 roku wypowiedział Jan Olszewski wtedy, gdy koalicja strachu / koalicja agentury / koalicja obcych interesów za wszelką cenę zmierzała do tego, żeby obalić rząd patriotyczny - tak, oczywiście mam świadomość, że tylko niewielu z Państwa pamięta tamte wydarzenia bezpośrednio…

O korzyściach z pedofilii

Felieton radiowy red. Stanisława Michalkiewicza:

Szanowni Państwo!

        Nie cichnie klangor wywołany emisją filmu panów Sekielskich, którzy ukrytą kamerą sfilmowali rozmowy ofiar molestowania, które przypomniały sobie o swoich przeżyciach akurat teraz, kiedy pan Sekielski się z nimi skontaktował i przeżywają traumy, przy okazji sztorcując swoich pedofilów.

Komentarz tygodnia Witolda Gadowskiego:

„Światowa wojna informatyczna”


O rozgrywkach między partiami na finiszu kampanii do Parlamentu Europejskiego, o wypowiedzi Włodzimierza Cimoszewicza na temat ustawy 447, o niespełnionych deklaracjach na temat zniesienia paragrafu 212, o planach stworzenia komisji badającej przypadki pedofilii, o dowcipnym felietonie z niemieckiej prasy, o systemie Polskiego Instytutu Łączności, o światowym konflikcie, który rozgrywa się na polu technologii.

Słuszny bunt i błędny cel strategiczny

Uważałem i uważam, że ustawa 447 jest niebezpieczna dla Polski i należy zablokować możliwość realizacji roszczeń żydowskich do mienia bezspadkowego. Problem polega na tym, że hasło słusznej walki wyszło od ludzi, którzy chcą dzięki niemu zmobilizować patriotów do zmiany sojuszy i zbliżenia z Rosją. Jedni uczestniczą w castingu na sojusznika Rosji, a inni naiwnie wierzą, że można balansować między USA i Rosją. Niestety, opcji prorosyjskiej udało się przekonać wielu młodych ludzi, że Rosja nam nie zagraża, a prawdziwe niebezpieczeństwo nadchodzi z Ameryki.

Walczący o słuszną sprawę zablokowania roszczeń nie dostrzegają, dokąd prowadzi ich przynajmniej część przywódców, dla których głównym celem jest likwidacja baz amerykańskich, a nawet wystąpienie z NATO i ogłoszenie neutralności.

Powrót niemieckiego nadzorcy

Sześć lat temu na łamach „Warszawskiej Gazety” w tekście Tusk – Neron z nad Wisły podsumowując fenomen popularności Donalda Tuska, jako polityka posłużyłem się tym fragmentem piosenki „Wódz” grupy „Trzeci oddech Kaczuchy”.
Krawaty i kwiaty, niech nastrój nie pryska.
Chleba i igrzysk! Igrzyska, igrzyska.
Chleba dla niego, igrzyska dla czerni,
Wódz a za Wodzem wierni.
On wzrusza ramieniem, jak gdyby nic,
Wódz a za Wodzem pic!
On wzrusza ramieniem jak gdyby nic,
Wódz a za Wodzem - nic!

Stanowczość popłaca

Nieoczekiwanie okazało się, że nawet w relacjach z naszym „hegemonem” opłaca się bardziej asertywna postawa - i oby był to trwały zwrot, a nie jedynie doraźna taktyka wyborcza.

Presja ma sens – tak można skomentować rozwój wypadków wokół żydowskich roszczeń majątkowych, o których ostatnio informowałem w felietonie „Gra o bilion złotych II”. Wówczas powodem do alarmu była upubliczniona przez Stanisława Michalkiewicza notatka z poufnego spotkania ambasadora Jacka Chodorowicza z wysłannikiem amerykańskiego Departamentu Stanu, Thomasem K. Yazdgerdim,

Marsz PO pokazał, że total–opozycja leży i kwiczy

Nie tak dawno popełniłem niepoprawnie optymistyczny tekst, w którym opisałem brak histerycznej mobilizacji w elektoracie. Prawdę mówiąc sam się zastanawiałem, czy to nie na siłę napisane i co gorsze, czy nie śmierdzi propagandą? Moje dylematy nie wynikały z odwalenia fuchy, takich grzechów staram się za wszelką cenę unikać. Przywiązuję wielką wagę do poważnego traktowania Czytelnika, bo oszukać można tylko raz, góra parę razy, potem nikt już nie będzie sobie oczu psuł, by czytać felietony oszusta.

Podżeganie do wojny z Iranem (cz.2) Fałszywe argumenty

We wcześniejszych rozważaniach [część 1 ☞ TUTAJ] starałem się nakreślić złożony obraz stosunków panujących obecnie na Bliskim Wschodzie, a teraz przyjrzę się bliżej argumentom przemawiającym rzekomo za koniecznością rozprawy z Iranem. Jeśli chodzi o retorykę wojenną nadużywaną podczas konferencji bliskowschodniej w Warszawie, to można rzec, że nie padły tam żadne zaskakujące słowa. Premier Netanjahu już od dłuższego czasu snuje ponure wizje apokalipsy, którą podobno chce zgotować Izraelowi „krwiożerczy” reżim z Teheranu.

Stłumione echa fałszywych pogłosek. Prawda w straszliwej postaci. Licytacje i szantaże kogutów przezornych

Stłumione echa fałszywych pogłosek


        Do Niechorza, dokąd przyjechałem na kilka dni gwoli wytchnienia od podwyższonego tempa, echa awantur warszawskich docierają nieco stłumione tym bardziej, że morze szumi jak zawsze, jak gdyby nigdy nic, jakby Amerykanie nie uchwalali ustaw bez jakiegokolwiek znaczenia – o czym niedawno poinformowała nas elokwentna pani Żorżeta – jakby pani Elżbiecie Podleśnej nie zwiędła przedwcześnie męczeńska palma, którą podlewała nie tylko Amnesty International, ale nawet pan Adam Bodnar, siedzący na operetkowej posadzie „rzecznika praw obywatelskich” i wreszcie – jakby pan red. Sekielski nie ujawnił, że duchowieństwo katolickie, to towarzystwo osobników porażonych priapizmem, którzy w przerwach między obowiązkami swego stanu, biegają na wszystkie strony, szukając gdzie by tu kogoś pomolestować, ani jakby pan minister Ziobro nie pospieszył z nowelizacją kodeksu karnego, w którym to „król srogie głosi kary” za pedofilię.

Przestawianie zwrotnicy czy targowisko próżności?

Zostałam zaproszona na debatę zatytułowaną „Zwrotnice modernizacji” czyli na dyskusję o polskich problemach z udziałem profesorów Zbigniewa Krasnodębskiego, Michała Kleibera, Andrzeja Chwalby oraz premiera Mateusza Morawieckiego. Od samego początku sprawy potoczyły się nie po mojej myśli. Podczas kontroli pirotechnicznej niefrasobliwy kontroler trafił mnie w głowę swoim urządzeniem, którym machał ze zbyt wielką fantazją. Następny funkcyjny poddawał w wątpliwość fakt mojego zaproszenia. Dobrze widać, że zupełnie nie pasuję do tego wytwornego towarzystwa.

Przez godzinę przed rozpoczęciem spotkania i przez pół godziny po podanym w zaproszeniu terminie jego rozpoczęcia sala przypominała rozdeptane mrowisko.

Geopolityczny Tygiel (101)

Felieton wideo dr. Jerzego Targalskiego:


Wszystko, co musisz wiedzieć o wojnie handlowej USA–Chiny…

Liczne dowody na istnienie rzeczywistości alternatywnych

Jak widać po coraz intensywniejszej publicystyce pojawiającej się w naszym portalu, środowisko, ku mojemu zaskoczeniu, zaczyna się delikatnie dzielić. Języczkiem u wagi tego podziału, nie są ani Żydzi, ani pederaści, ani podatki czy też stosunek do Unii Europejskiej. Granicę tę wyznacza emocjonalny stosunek do Grzegorza Brauna. To jest dla mnie oczywiste i jasne od samego początku. Grzegorz Braun, poprzez swoją aktywną działalność publicystyczną i artystyczną, która nieopatrznie zamieniła się w akcję quasi polityczną stał się kimś w rodzaju ikony św. Mikołaja w kościele prawosławnym. To znaczy jest Pan Bóg i on jest ważny, rzecz jasna, ale tak naprawdę najważniejszy jest św. Mikołaj i jego liczne wizerunki. Ja nie będę się dziś odnosił do postawy Grzegorza Brauna i jego zaniechań w sferze twórczości, które podpadają pod pojęcie grzechu, chciałem tylko wskazać istotny sens ideologicznego podziału środowisk prawicowych. Ludzie zafascynowani Grzegorzem Braunem domagają się od reszty całkowitej dlań lojalności i z miejsca w zasadzie, nie okazując żadnych uwierzytelnień, stają się samozwańczymi rzecznikami prawd przez Grzegorza Brauna głoszonych.

Szanowne, Drogie, Kochane Pisiory

[…]
Teraz już milczeć najwyraźniej nie sposób, więc jadą po nas. Robią wszystko, żeby nas przedstawić jako ruskich agentów, antysemitów zoologicznych, potomków morderców Żołnierzy Wyklętych. Nie rokuje to dobrze przyszłej cywilizowanej współpracy, co by się przecież przydało dla sprawy polskiej, sprawy katolickiej, to by się przydało.
[…]

♪ „Czerwone maki na Monte Cassino” (wersja oryginalna)

» WIĘCEJ »

Dzieli nas pamięć

W kwietniu obchodziliśmy, jak zwykle hucznie, kolejną rocznicę powstania w getcie warszawskim. Wiele lat zamilczania prawdy o powstaniu warszawskim przez żydokomunę i zastępowania go tym epizodem z getta miało zaowocować powszechną niepamięcią o heroicznym zrywie Polaków przeciw trwającej okupacji niemieckiej i przyszłej, wieloletniej, sowieckiej. Po utworzenia Muzeum Powstania Warszawskiego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego sytuacja trochę się zmieniła, ale tylko lokalnie na naszym polskim podwórku. Świat nadal w tej sprawie wie tylko to, co Żydzi chcą, żeby wiedział. To oni serwują informacje. Szkoda, że nadal nie doceniamy siły żydowskich mediów i techniki zamilczania.

Trąd u ołtarza

Na temat głośnego filmu "Nie mów nikomu" mamy w tak zwanej przestrzeni publicznej dwa przekazy, które usiłują się nawzajem zagłuszyć. Pierwszy przekaz to "Sekielscy ujawnili bezmiar ohydy i zepsucia w polskim Kościele, systemowe ukrywanie przestępców seksualnych i ogromną krzywdę wyrządzoną ofiarom". Przekaz drugi natomiast to "Sekielski zrobił ten film na polityczne zamówienie, to grająca na emocjach propaganda wymierzona w Kościół, a poprzez niego w PiS, która ma wpłynąć na wynik wyborów i dać wygraną lewicy".

Z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu każdy, kto w wypełnianiu owej "przestrzeni publicznej" bierze udział, jest przez medialne żandarmerie sztorcowany, że musi się pod jednym z tych przekazów podpisać, a drugi potępić. Tymczasem wcale przecież nie są one sprzeczne - i moim zdaniem oba są prawdziwe.

Heca z braćmi Sekielskimi

Pamiętaj:
"Ten to zrobił,
kto czerpie korzyści z danego czynu"

- maksyma prawnicza.
Kto jest beneficjentem filmu braci Sekielskich - oto jest pytanie?
"Ludzie nie są GŁUPI, ludzie są bardzo głupi" - Tomasz Lis

Ale nam się narobiło w ostatnim tygodniu.
Nagle, polskojęzyczne mass media głównego nurtu dezinformacji, właścicieli niemieckich pod amerykańskim zarządem do 2099 roku, wszem i wobec ogłaszają najstraszniejszą zbrodnię ludzkości, pedofilię w Kościele Katolickim.

Jak Szanowni Czytelnicy wiedzą , chociażby z moich wykładów czy artykułów, w nauce istnieje pojęcie współczynnika psi.

Populistyczna gonitwa za pedofilami

Czy dobrowolny seks 17-letniego chłopaka z jego 15-letnią dziewczyną powinien zostać uznany za przestępstwo, ścigany przez państwo i analizowany przez sąd?

Po premierze filmu „Tylko nie mów nikomu” temat Kościoła i pedofilii stał się jednym z wiodących w ramach kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Politycy, ze względu na gorący, wyborczy czas, skupiają się na tym, aby maksymalizować swoje zyski wynikające z siły rażenia tego filmu (opozycja) lub by ograniczać straty (opcja rządząca). Natychmiastowo zafundowano nam populistyczne postulaty, które obliczone są na uzyskanie poklasku, a nie na zmierzenie się z problemem.

Pierwszym z nich jest podwyższenie wieku, powyżej którego dopuszczalne jest współżycie. Obecnie nielegalne jest obcowanie płciowe z małoletnim, który nie ukończył 15 lat. PiS postuluje, aby tę granicę podwyższyć o rok. Trzeba jednak pamiętać, że efektem tego będzie penalizacja każdego stosunku, gdy jedna z osób nie będzie miała ukończonych 16 lat.

Między jąkałą a faflunem. Czym rynek książki różni się od świniobicia? Strategia na Sekielskiego

Między jąkałą a faflunem


Nie wiem, jak mi wyjdzie ten tekst, bo przez cały dzień w domu będą pracować hydraulicy, no ale próbujmy. Chciałem pociągnąć dziś jeszcze wczorajszy wątek komunikacji i paradoksów z nią związanych, które wczoraj nazwałem didaskaliami Pana Boga. Jak wiadomo, przez prawie trzydzieści lat, królem politycznej komunikacji w Polsce był redaktor naczelny gazowni Adam Michnik. Powiem wprost – jąkała był królem komunikacji. Potem jego królowanie zostało przesunięte na lewo, a na prawej stronie pojawił się inny król – dotknięty giełkotem Janusz Mikke. Ja tu nie chcę z nikogo szydzić, tylko chcę Wam uświadomić, że to są wszystko znaki, które daje nam Pan Bóg. Ludzie w Polsce komunikują się za pośrednictwem jąkały albo fafluna i nie widzą w tym nic nadzwyczajnego, nie skupiają się bowiem na najważniejszej, estetycznej stronie tej komunikacji, nie pilnują jej zasad i form, ale interesują się tym, co uważają za najważniejsze, czyli treścią. Treść zaś komunikacji ma dokładnie taki sam charakter jak zawartość psiej konserwy. Nasz kundelek aż macha ogonem, jak ją otwieramy i wpieprza zawartość aż miło.

Trzeba podziękować Bogu za atak Żyda na ambasadora RP. Kto obsadził Sekielskiemu aktorów?

Kto obsadził Sekielskiemu aktorów i kto kryje użytecznych dewiantów w purpurze?


W sprawie pedofilii w Kościele wypowiadałem się wiele razy i za każdym razem powtarzałem to samo – wypalić żelazem, posypać wapnem. Minęło jednak trochę czasu od premiery filmu Sekielskiego, a co ważniejsze pojawiło się sporo interesujących faktów, co zmusza do zadania kilku ważnych pytań.
Dla porządku przypomnę istotne fakty dotyczące kariery Sekielskiego.
Pierwszy raz było o nim bardzo głośno przy okazji tak zwanej afery w sejmowym pokoju Renaty Beger. Ówczesna posłanka Samoobrony, prosta kobiecina, nie wychodząca poza obsługę pilota do telewizora, nagle była w stanie urządzić profesjonalne studio nagrań w sejmowym hotelu. Po czasie Sekielski przyznał, że razem z Morozowskim wyposażyli Beger w sprzęt i poinstruowali jak się ma nim posługiwać.

Głos Polski | 2019.05.16

Cotygodniowy felieton pana Antoniego Macierewicza, byłego Ministra Obrony Narodowej, emitowany w Telewizji Trwam.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica. Witam Państwa w cotygodniowym felietonie „Głos Polski”. Tak, „Głos Polski” jest dzisiaj szczególnie potrzebny, bo nasz kraj, nasza Ojczyzna, my wszyscy jako naród, zostaliśmy ostatnio brutalnie zaatakowani z dwóch stron …

W imię „Chrystusa” i „Ewangelii”

Felieton radiowy red. Stanisława Michalkiewicza:

Szanowni Państwo!

        Nie ma przypadków, są tylko znaki – mawiał ksiądz Bronisław Bozowski z kościoła Panien Wizytek przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Jak pamiętamy, ekipa telewizji TVN, którą podejrzewam, że została utworzona przy udziale pieniędzy ukradzionych z Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego – więc ekipa tej telewizji podróżowała przez lasy w pobliżu Wodzisławia Śląskiego i w pewnym momencie usłyszała dochodzące z głębi lasu odgłosy obchodów urodzin Adolfa Hitlera.

Prezydent RP: „Nie zgodzę się na żaden akt antypolski” (pełny tekst przemówienia w Myślenicach)

Wielce Szanowna Pani Premier,
Szanowni Państwo Posłowie,
Szanowni Państwo Senatorowie,
Szanowny Panie Wojewodo,
Szanowny Panie Burmistrzu,
Wszyscy Dostojni Przybyli Goście,
Szanowni Państwo Radni, Dyrektorzy,
ale przede wszystkim Drodzy Mieszkańcy Myślenic, Drodzy Mieszkańcy powiatu myślenickiego, Drodzy Mieszkańcy tej ziemi, Drodzy Goście także z innych stron Polski!

Bardzo dziękuję za zaproszenie do Myślenic, gdzie przecież bywałem wiele razy i zawsze przyjmowali mnie Państwo jako swojego. Przecież byłem i posłem małopolskim, i radnym miasta Krakowa, i reprezentowałem Państwa w Parlamencie Europejskim. Bardzo Państwu dziękuję, że zaufaliście mi także w czasie ostatnich wyborów prezydenckich.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2