To jest pewne jak „Amen” w pacierzu
Co do imion: tak, to jest sprawa cywilizacji. Chodzi o to, czy imię “Andrzej” to MOJE imię – i wtedy równie dobrze mogłoby brzmieć “Aftochasz”, nie budząc niczyjego zdziwienia – czy też jest to wskazówka, że rodzice myśleli wtedy o św.Andrzeju? Lub o kimś, kogo rodzice myśleli o św.Andrzeju.
I tu nie chodzi o to, czy wierzy się w Boga, czy jest się katolikiem. Choinkę stawiamy niezależnie od tego, czy wierzymy w Boga i św.Mikołaja:
https://www.waligorski.art.pl/liryka.php?litera=r&nazwa=198
Chodzi o kulturę. Cywilizacje padają, gdy przestają wyznawać wartości leżące u jej fundamentów. Rzym padł, bo Rzymianie zaczęli śmiać się z Jowisza i Wenery. Większość oświeconych ludzi nie wierzy w Boga, ale mają OBOWIĄZEK UDAWAĆ, że wierzą.
I robią to – bo jeśliby Prosty Lud (który jeszcze wierzy…) za ich przykładem wierzyć przestał – to KONIEC. Przyjdą ci, którzy wierzą w swoje wartości – najprawdopodobniej islamiści.
I to jest pewne jak “Amen” w pacierzu.
Na razie należymy do kultury chrześcijańskiej – bo, jak to był ujął pewien ateista:
“Jeśli (dałby Bóg!) Pana Boga nie ma – no, to chwała Bogu! Ale jeśli, nie daj Boże, Pan Bóg istnieje – to niech nas ręka Boska broni!”
PS. “A jeśli już nie przyjdzie nikt, bo cała ludzkość przestała wierzyć w cokolwiek?” To popatrzmy w niebo – i pomyślmy: “Może dlatego nie przychodzą do nas żadne sygnały z innych planet?”
Bo aby podbijać Kosmos trzeba się pozbyć “przesądów”?
Jeśli para nazwie dziecko od firmy…
Tu nie chodzi o to, czy jest się wierzącym. Mój kolega, śp.Andrzej Macieszczak, Mistrz Świata w brydżu – bardzo starannie podkreślał, że ma imieniny bodaj 13-VII ku czci św.Andrzeja Apostoła. W Boga, o ile wiem, nie wierzył – ale był człowiekiem kulturalnym, więc wiedział, że nie nazywa się przypadkowo. A w Świętych Pańskich nie trzeba “wierzyć” – to byli realnie istniejący ludzie. Dobrzy – albo może źli? W każdym razie imiona: do wyboru, do koloru.
Uwaga! Jeśli para nazwie dziecko od firmy, która zrobiła łóżko, na którym je poczęli – to już jest JAKAŚ kultura. Nie nasza – ale zawsze jakaś. Pomyśleli, nim nazwali. A nie: “Niech mu będzie Wojtek”. A dlaczego Wojtek?
Eeeee…
Tylko: jak ci od łóżka wytłumaczą to potem dziecku?
Ilustracja © brak informacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz