OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Rodzina

Szanowni Państwo!

        Rodzinę kojarzymy po wspólnym nazwisku, najczęściej jest to nazwisko męża, a później dzieci z tego związku. Przynależność do rodu mogła być zaszczytem i należało zadbać, żeby nie wkradł się jakiś samozwaniec. Rosjanie próbowali się zabezpieczyć jeszcze dodatkowo „otczestwem”, jakby nie można sobie było i tego uzurpować. Żydzi darowali sobie dociekanie ojcostwa. Żydem jest syn Żydówki i koniec. Ojciec to tylko dawca nasienia. Najbardziej radykalni okazali się Arabowie. W ich kulturze wystarczy pomówienie o niewierność, żeby kobietę pozbawić nie tylko nazwiska, ale i życia.

        Najciekawiej w tej całej sytuacji znalazły się feministki. Walczą dzielnie z mężczyznami w Europie, zwłaszcza z tymi okazującymi szacunek kobietom, jak Polacy. Nie mają zastrzeżeń do innych religii poza chrześcijańską. Szariat to przecież takie ubogacenie naszej nudnej kultury.




        Biedne Polki dały sobie jednak wmówić, że bycie k**** to zaszczyt, a co najmniej stan pełnej wolności, czyli upragniony. Konkubinat to nie przemijająca moda, to raczej premedytacja, z jaką pozbawia się dzieci osoby najbliższej, czyli ojca. Ma być łatwo, lekko i przyjemnie, ale nie dzieciom. Samotnej matki wychowującej pięcioro dzieci nikt nie ośmieliłby się zapytać o ojca (ojców) dzieci, bo byłaby to super gafa. A przecież ostatnio wojny nie było, na której ojcowie mogliby polec.

Pozdrawiam i do następnej soboty.


© Małgorzata Todd
2 sierpnia 2019
źródło publikacji:
„Rodzina 31/2019 (422)”





Ilustracja © domena publiczna / Archiwum ITP
Audio © Małgorzata Todd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2