OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Tańczmy i bawmy się – gdańska agencja towarzyska wita radośnie Wehrmacht

Portowa agencja towarzyska wita radośnie Wehrmacht


Zbliża się rocznica wybuchu II Wojny Światowej i przynajmniej tym razem nie będzie to rocznica obchodzona w sposób sztampowy. Bo też – przyznacie Szanowni Czytelnicy – to ciągłe wspominanie ofiar, bombardowań, zbrodni może w końcu stać się nudne.

W dobie pojednania w ramach Unii Europejskiej, w czasie gdy wręcz wymogiem staje się „tolerancja” dla każdej mniejszości, szacunek dla każdej grupy czy to etnicznej, czy zawodowej czy erotycznej trzeba wreszcie odejść od sztampy tych narodowych zaduszek i zwrócić uwagę na dobre strony ówczesnych wydarzeń. I inaczej świętować rocznicę 1 września – wybuchu tej, tam… wojny.
I oto naprzeciw tym oczekiwaniom wyszła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która na pamiątkę wybuchu wojny, postanowiła w dniu 1 września zorganizować "radosne" obchody.
Będą tańce, korowód przebierańców, wesoła muzyczka, a ulicami Gdańska przejdą kolorowi przebierańcy – niewykluczone, że pod wielobarwnymi flagami.
Radość będzie międzynarodowa bo polsko-niemiecka.

Ma się rozumieć, że w szeregach polskich ponuraków zapanowało oburzenie. - Jak to – mówią ci nudni patrioci – rocznica strasznej wojny, bombardowań, mordowania ludzi na masową skalę, a tu będą radosne korowody? Pogięło babę czy co? Nie, nie! Nie bądźmy tacy jacyś „nienormalni”. Trzeba wychodzić naprzeciw nowoczesności. W naszym wspólnym europejskim domu, nie ma już miejsca na ciągłe wypominanie jeden-drugiemu, jakichś krzywd. Była wojna, owszem ale wiecie jak to było? Jeden Polak coś powiedział Niemcowi coś tam się nie zrozumieli i od słowa do słowa zaczęła się bombowa rozmowa. Ale wina leży przecież i tu, i tu. Nie tylko Niemiec był winien bo jak on miał rozumieć co ten Polak do niego po swojemu gada? A nawet bardziej wina leży po naszej stronie – odważnie przyznał to wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak, który świetnie opisał jak to było: „Na początku było słowo, złe słowo. Słowo jednego przeciwko drugiemu. I to złe słowo było Polaka przeciwko innemu narodowi. Europa została tym złym słowem podzielona.”

Sami widzicie! Skoro wiceprezydent Gdańska odważnie uderzył się w nasze narodowe poczucie winy, musimy z tego wyciągnąć wnioski. Już nie tylko Jedwabne, gdzie Polacy mordowali żydowskich sąsiadów, a Gestapo niestety przyjechało za późno i nie zdążyło obronić żydowskich braci. (Powszechnie przecież wiadomo, że Niemiec i Żyd to dwa bratanki). Ale także – jak odkrył to wiceprezydent Grzelak także i Gdańsk, i Stutthof i Auschwitz to nasza, polska robota. No bo skąd by Niemcy na taki pomysł wpadli?

Wróćmy jednak jeszcze do tego radosnego korowodu jaki pani Dulkiewicz – prezydentka Gdańska zorganizuje w dniu 1 września na pamiątkę wybuchu wojny. Ktoś powie – nieważne Polacy, Niemcy, złe słowo czy co tam, ale jednak te 60 mln ludzi w wyniku wojny rozpętanej 1 września – zginęło. Czy to aby wypada tak fikać koziołki i tańcować w „radosnym korowodzie” ulicami Gdańska, którymi we wrześniu 1939 maszerowały kolumny Wehrmachtu? Czy to nie jest jakiś nietakt, jakaś pogarda dla tych co cierpieli, ginęli od bomb, ginęli za drutami obozu w Stutthofie?

I tu też trzeba wytłumaczyć panią prezydent Dulkiewicz. Bo kto ginął, ten ginął, kto płakał ten płakał, a były przecież grupy społeczne (i zawodowe) nawet w polskim społeczeństwie, które czy to w Gdańsku, czy w Gdyni radośnie witały wkraczających żołnierzy Wehrmachtu. Jakie? Ano choćby panienki z portowych agencji towarzyskich, które z całą pewnością cieszyły się, że oto w szeregach niemieckiej armii, wkraczają nie jacyś tam okupanci, a po prostu nowi, spragnieni miłości klienci w gustownie skrojonych zielonych mundurach. Portowe dziewczyny na pewno się cieszyły i to – jak przypuszczam – na ich cześć ta wesoła parada organizowana przez Aleksandrę Dulkiewicz. Ciągłość tradycji musi być zachowana.


© Janusz Sanocki
brak daty publikacji
źródło publikacji: 3 VIII 2019,
http://www.mysl-polska.pl





Tańczmy i bawmy się – rocznica wybuchu II WŚ w Gdańsku


Kolejny popis gdańskiego ratusza wywołał u mnie rumieniec wstydu. Jestem i czuję się gdańszczaninem. Zawsze byłem z tego dumny. Dlatego tym bardziej bolesne jest to, co dzieje się w moim mieście. Wypowiedzi zarówno samej Prezydent Gdańska, jak i jej środowiska – poza obnażeniem braku elementarnej wiedzy, ignorancją i dyletanctwem – są najzwyczajniej uwłaczające i niegodne piastowanego urzędu.

Nie sądziłem, że kiedyś dojdę do takich wniosków, ale zaczynam tęsknić za śp. Pawłem Adamowiczem, choć nie był moim prezydentem, ale nie ośmieszał stanowiska, które piastował.
„W ramach wydarzeń zaplanowanych na 1 września o godz. 4:45 na Westerplatte ma pojawić się polsko-niemiecka delegacja. Ponadto na godz. 15 tego dnia zaplanowano «marsz życia», czyli «radosny pochód», który rozpocznie się nieopodal Teatru Szekspirowskiego. Stamtąd uczestnicy marszu przejdą przed Zieloną Bramę, gdzie zaplanowano koncert, tańce i wspólne świętowanie”
– taki komunikat pojawił się 30 lipca na stronie miejskiego portalu gdansk.pl. Wywołał on uzasadnione oburzenie części środowisk Gdańska. Komunikat szybko zmodyfikowano, a Prezydent Dulkiewicz na konferencji prasowej 31 lipca zapewniała, że Gdańsk godnie uczci rocznicę wybuchu II WŚ. To przykre, że do takiego stanowiska zmusiła Panią Prezydent dopiero presja opinii publicznej.

Jako gdańszczanin nie mogę pogodzić się z faktem, że moje miasto chce świętować, tańczyć i bawić się w rocznicę najtragiczniejszych wydarzeń XX w. Kroczyć w radosnym pochodzie, na grobach tych, którzy w poczuciu patriotyzmu oddawali życie za ojczyznę w heroicznej i nierównej walce. Na grobach obrońców Westerplatte i rozstrzelanych pracowników Poczty Polskiej. Gdzie tu powód do radości, Pani Prezydent, i co Pani chce świętować? Pani słowa o kłamstwach i dzieleniu Polaków uznaję już za zwyczajny propagandowy bełkot. I chociaż do tej pory miałem ogromne wątpliwości, dzisiaj muszę stwierdzić, że dobrze się stało, że główne uroczystości przeniesione zostały do Warszawy.


© Michał Ossowski
5 sierpnia 2019
źródło publikacji: „Michał Ossowski, red. naczelny "TS": Tańczmy i bawmy się – rocznica wybuchu II WŚ w Gdańsku”
www.tysol.pl





Ilustracja © domena publiczna / Ilustrowany Tygodnik Polski² / Archiwum ITP²

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2