OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Obchody 75. rocznicy Powstania Warszawskiego

Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące – do 2 października.

W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone.

Obchody upamiętniające rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego rozpoczęły się w czwartek rano złożeniem kwiatów przed tablicą umieszczoną na gmachu przy ul. Filtrowej, gdzie 31 lipca 1944 r. komendant warszawskiego Okręgu AK płk. Antoni Chruściel „Monter” podpisał rozkaz rozpoczęcia powstania.
Przywrócenie pamięci o prawie 340 miejscach, w których toczyło się powstanie to cel akcji Muzeum Powstania Warszawskiego „Wolność łączy”. Blisko 1,9 tys. harcerzy i wolontariuszy w godzinę „W” zaciągnęło tam warty honorowe i udzielało informacji.

Na pamiątkę 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego ambasada RP w Waszyngtonie zorganizowała pokaz filmu „Miasto 44”. Natomiast rankiem 1 sierpnia warszawska ambasada Republiki Federalnej Niemiec w Polsce „na znak żałoby i wstydu” opuściła niemieckie flagi przed budynkiem ambasady do połowy masztów.



Amerykańscy żołnierze pełniący służbę w Polsce także oddali hołd Bohaterom Powstania Warszawskiego.


– Należymy do narodu, którego losem jest strzelać do wroga z brylantów – powiedział Stanisław Pigoń, komentując wstąpienie Krzysztofa Kamila Baczyńskiego do oddziału dywersyjnego. W Powstaniu Warszawskim zginęli także inni poeci m.in. Tadeusz Gajcy, Zdzisław Stroiński, Krystyna Krahelska. Poeci, którzy ponieśli śmierć podczas Powstania Warszawskiego, należeli do pokolenia Kolumbów, które w 1939 r. zdawało maturę. Większość z nich miała niewiele ponad 20 lat.

Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski przyznał, że rocznica wybuchu powstania powinna być obchodzona w całym kraju, ponieważ Warszawa walczyła o wolność całej Polski.
– Dziś powstańcy warszawscy są bezdyskusyjnymi bohaterami dla każdego – przyznał i dodał, że weterani spotykają się z wyrazami uznania nie tylko w dniu rocznicy, ale i w codziennym życiu.
– Decyzja o wybuchu Powstania Warszawskiego, można powiedzieć wyjątkowo ryzykowna z punktu widzenia politycznego i wojskowego, w sensie moralnym była nie do podważenia – powiedział historyk Wojciech Roszkowski.
– Powstanie Warszawskie jest warszawskie tylko z nazwy. Warszawa jako stolica Polski walczyła o wolność i dlatego ważne jest, żeby obchodzić rocznicę Powstania Warszawskiego w całej Polsce – powiedział w czwartek dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski. Zaapelował, by wspólnie oddać hołd powstańcom między innymi w godzinie „W”, gdy zawyją syreny nie tylko w Warszawie, ale także w wielu innych miastach w Polsce.

Oficjalne obchody rocznicy rozpoczęły się na warszawskiej Ochocie, przed dawną siedzibą konspiracyjnej kwatery Okręgu Warszawskiego AK przy ul. Filtrowej 68, uroczystością składania kwiatów pod tablicą upamiętniającą podpisanie przez pułkownika Antoniego Chruściela ps. Monter rozkazu rozpoczęcia Powstania Warszawskiego. W uroczystości udział wzięli m.in. powstańcy, przedstawiciele Sejmu, Senatu, Kancelarii Prezydenta RP, warszawskiego ratusza, harcerze.
Jak zauważył szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, Powstanie Warszawskie było „naturalną konsekwencją postawy, którą Polacy przyjęli 80 lat temu, kiedy w 1939 r. – jako pierwsi w Europie i na świecie – oparli się dwóm największy totalitaryzmom XX wieku”.



Ok. godz. 10 rano premier Mateusz Morawiecki złożył na terenie Muzeum Powstania Warszawskiego kwiaty pod tablicą pamiątkową poświęconą śp. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, a następnie złożył wieniec i zapalił znicz pod dzwonem „Montera” gen. bryg. Antoniego Chruściela, dowódcy Powstania Warszawskiego.
W tym czasie ministrowie spraw zagranicznych Polski Jacek Czaputowicz i Niemiec Heiko Maasa złożyli wieńce pod Pomnikiem Ofiar Rzezi Woli.



– Powstańcy warszawscy są na pierwszym miejscu w panteonie naszych wszystkich bohaterów – mówił w czwartek w 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego premier Mateusz Morawiecki. – Jesteśmy winni im nie tylko pamięć, jesteśmy winni im wdzięczność – podkreślił.
– Jesteśmy winni powstańcom pamięć i wdzięczność, bo bronili wtedy nie tylko szans na przetrwanie i honoru, ale walczyli o elementarne wartości: miłość do ojczyzny, wierność, honor i prawda – powiedział premier.
Jak podkreślił, „powstańcy są dla nas na pierwszym miejscu w panteonie polskich bohaterów”. – Nie byłoby wolnej Polski bez tamtej walki – zaznaczył.
– To nie była zwyczajna walka, to była walka o przyszłość nie tylko Polski, a o przyszłość świata. Powstańcy warszawscy walczyli o lepszą Polskę, by mogła istnieć, walczyli o wolny świat – powiedział Mateusz Morawiecki.
Dodał, że „nie byłoby wolnej Polski bez tamtej hardej postawy, bez walki z bestią, z bestią niemiecką, bestią, która wbiła kły w Warszawę, wbiła kły w Polskę”.

– To nie była zwyczajna walka. To była walka o przyszłość nie tylko Polski - o przyszłość świata. Można spokojnie powiedzieć, że powstańcy warszawscy walczyli o lepszą Polskę, o to, żeby Polska w ogóle była, żeby mogła istnieć, ale walczyli również o lepszy świat. Dlatego cały świat winien jest pamięć po ostatnie dni powstańcom Warszawy, tamtemu wielkiemu zrywowi, który miał miejsce latem w 1944 roku - powiedział Morawiecki.

– My pamiętamy i nie tylko pamiętamy: w oparciu o tamte czyny, tamtą walkę budujemy naszą przyszłość, budujemy dzisiaj przyszłość Polski. Oni w ten sposób zwyciężyli - dodał.



W tym czasie szefowie MSZ Polski i Niemiec, Heiko Maas i Jacek Czaputowicz złożyli wieńce pod Pomnikiem Ofiar Rzezi Woli.
Chciałbym prosić naród polski o przebaczenie; wstyd mi za to, co Niemcy wyrządzili Polsce – powiedział minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas. – Wstyd mi też, że wina ta po wojnie była zbyt długo przemilczana – dodał.
Szef niemieckiego MSZ podczas swojego przemówienia zwrócił uwagę, że Warszawa oraz ludzie, którzy w niej żyli mieli zostać unicestwieni. Niemiecki okupant – kontynuował minister – mógł im zabrać prawie wszystko: prawo do edukacji, samostanowienia, nietykalności cielesnej, ale nie mógł ich pozbawić pragnienia wolności.
– Warszawa została zniszczona, ale nie została złamana. Obywatelki, obywatele Polski nie dopuścili do tego, ani ci, którzy 1 sierpnia 1944 r. uczestniczyli w zrywie lub wspierali powstańców, ani kolejne pokolenia, które odbudowały Warszawę – powiedział.
Zaznaczył, że „tym bardziej poruszające jest to, że po wojnie to Polacy często podawali rękę w geście pojednania”. Przypomniał list biskupów polskich do niemieckich z listopada 1965 r., w którym znalazło się zdanie „przepraszamy i prosimy o przebaczenie”. – Imponujący gest, który niestety nie spotkał się z takim odzewem, na jaki zasługiwał – podkreślił Maas.
– Nie tylko ofiarom jesteśmy winni szczere przepracowanie przeszłości i zmierzenie się z nią, jesteśmy to winni samym sobie, ponieważ dopiero wspólna pamięć do wspólnej przyszłości – przekonywał.
Do dziś w Niemczech, mówił szef MSZ, zbyt mało uwagi poświęca się Powstaniu Warszawskiemu. Stąd, jak dodał, władze Niemiec postanowiły tę wiedzę promować.
– Polacy nigdy nie pogodzili się z okupacją. Stworzyli Państwo Podziemne, które od pierwszej chwili istnienia przygotowywało plan powszechnego powstania przeciwko niemieckim nazistom - powiedział Czaputowicz. Jak stwierdził, „powstanie miało doprowadzić do wyzwolenia stolicy siłami samych Polaków, siłami Armii Krajowej”.

Niemieckie media obszernie relacjonowały obchody 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, zwracając uwagę na to, że obecny na uroczystościach w Warszawie minister spraw zagranicznych Heiko Maas poprosił Polaków o przebaczenie za to, co Niemcy robili podczas powstania.

Senat RP uczcił minutą ciszy pamięć uczestników Powstania Warszawskiego. Słowa uznania pod adresem powstańców wygłosił marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
– Oddajmy cześć wszystkim bohaterom, żołnierzom walczącym na barykadach oraz mieszkańcom Warszawy – powiedział.





Ok. godz. 11 rano prezydent Andrzej Duda złożył wieniec pod tablicą upamiętniającą 2,5 tys. Polaków zamordowanych na warszawskiej Woli.

Powstańcy z Mokotowa latem 1944 r. osłaniali walczącą Warszawę od południa. Ich bohaterską walkę – w 75-lecie powstańczego zrywu o wolną Polskę – uczcili w stołecznym parku im. gen. Gustawa Orlicz-Dreszera weterani Armii Krajowej, przedstawiciele władz i warszawiacy.
Uroczystość na Mokotowie, jak co roku, odbyła się przed pomnikiem Mokotów Walczy 1944 upamiętniającym powstańców – żołnierzy Armii Krajowej pułku „Baszta” oraz innych oddziałów V obwodu 10. dywizji im. Macieja Rataja, walczących od 1 sierpnia do 27 września 1944 r.
– Zbieramy się tutaj co roku, tym razem przy tej okrągłej 75. rocznicy, aby uczcić pamięć naszych kolegów walczących na Mokotowie – powiedział Eugeniusz Tyrajski „Sęk”, reprezentujący środowisko pułku AK „Baszta” i innych mokotowskich oddziałów powstańczych.

Po godz. 14.00 wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, przedstawiciele organizacji powstańczych i mieszkańcy Warszawy biorą udział w uroczystości z okazji 75. rocznicy wybuchu powstania przy Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i AK.

Przed pomnikiem zaciągnięto warty honorowe, stanęły przed nim również liczne poczty sztandarowe.





Na terenie siedziby Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa odsłonięto flagę z symbolem Polski Walczącej upamiętniającą 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. PGNiG co roku w podobny sposób czci pamięć o powstańcach warszawskich, których wspiera także na co dzień w ramach programu „Rachunek wdzięczności PGNiG”. W uroczystości wzięli udział uczestnicy powstania.



Przez cały dzień na Powązkach Wojskowych mieszkańcy stolicy i przyjezdni oddawali hołd powstańcom warszawskim, zapalając znicze i składając kwiaty na ich grobach.

Tuż przed godz. 17. centrum Warszawy spowił gęsty, biało-czerwony dym z rac. Zgromadzeni na rondzie Dmowskiego uczcili Godzinę „W” minutą ciszy. Po niej skandowano „Cześć i chwała bohaterom”, a także odśpiewano „Rotę”. Jak co roku o 17.00 zabrzmiały w całym mieście syreny.





Nie tylko w Warszawie, ale w wielu miastach Polski obchodzono 75 rocznicę wybuchu Powstania. Polacy obchodzili ją nawet w tak odległych miejscach, jak na szczycie Giewontu:




Hołd powstańcom warszawskim oddali mieszkańcy Wilna, którzy w godzinie „W”, czyli o 18 czasu obowiązującego na Litwie zebrali się na górze Trzykrzyskiej. Pamięć powstańców uczczono minutą ciszy. Tuż po tym rozległ się dźwięk syren. Na koniec młodzież wykonała pieśni patriotyczne.



W tym samym czasie w Kościele Mariackim rozpoczęła się Eucharystia upamiętniająca rocznicę. Na dźwięk syren poczty sztandarowe wraz z wiernymi weszły do kościoła i rozpoczęto wspólną modlitwę.



W ramach obchodów 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego metropolita krakowski wygłosił kazanie w kościele Mariackim w Krakowie. W homilii przywołał teksty Biblii oraz teksty literackie nawiązujące do wydarzeń z 1944 r.
– Pamięć powstańczych czynów każe nam czcić bohaterów, mieć poczucie zobowiązania, które płynie z tamtych sześćdziesięciu trzech tragicznych dni i powtarzać za Zbigniewem Herbertem: „Bądź wierny, idź” – powiedział.
Wspominając bohaterstwo powstańców, mówił: „Jesteśmy strażnikami pamięci o tamtych ludziach (...) To, co się wtedy wydarzyło, wyznaczyło dla nas święty czas pamięci, która zobowiązuje”.
Abp Jędraszewski podkreślił, że to z powstańczych mogił narodziła się wolna Polska.
– Trzeba było długo na nią czekać (...) Czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska, chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa – stwierdził.

Nawiązując do toczących się obecnie sporów światopoglądowych, abp Jędraszewski przytoczył rzymską maksymę „Summum ius, summa iniuria” (łac.: Szczyt prawa, szczytem bezprawia – dop. red.).

– W imię tak zwanych rządów prawa, można krzywdzić. Największa tolerancja, a jednocześnie szczyt nietolerancji. Na ustach głoszących tolerancję, pojawiają się przemoc, poniżanie, szyderstwo z najświętszych znaków: Matki Bożej Częstochowskiej, a w ostatnich dniach z symbolu Polski Walczącej. Pamięć o mogiłach każe nam zdobywać się na sprzeciw i bronić autentycznej wolności – zaapelował abp Jędraszewski do wiernych pod koniec kazania.





Pod pomnikiem Gloria Victis na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach w godzinie „W” została odmówiona modlitwa w intencji powstańców warszawskich.
– Jesteście dla nas wzorem do naśladowania. Wasz heroiczny czyn utwierdza nas w przekonaniu, że naród, który był do niego zdolny, może być pewny, że nigdy nie zginie – mówił biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek.
Na uroczystość przybyli prezydent Andrzej Duda, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, premier Mateusz Morawiecki, przedstawiciele rządu, parlamentu, generałowie Wojska Polskiego oraz kombatanci. Obecni byli też kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski i biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek.



Po godz. 17.30 z ronda Dmowskiego wyruszył VIII Marsz Powstania Warszawskiego zorganizowany przez środowiska narodowe. Demonstranci zamierzali przejść przed Pomnik Powstania Warszawskiego. Uczestnicy przeszli ulicą Marszałkowską, skąd Królewską, Krakowskim Przedmieściem, a następnie Miodową udali się na plac Krasińskich przed Pomnik Powstania Warszawskiego. Na pl. Krasińskich doszło do próby zablokowania marszu. Grupa osób protestujących przeciwko manifestacji środowisk narodowych zebrała się przy schodach przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego.
Jak powiedział asp. sztab. Mrozek, policja wielokrotnie zwracała się do kontrmanifestantów o odsunięcie się z tego miejsca i informowała, że nie można blokować legalnego zgromadzenia. O opuszczenie miejsca zakończenia przemarszu apelowali także przedstawiciele stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
Mimo tych próśb, osoby pozostały przed pomnikiem, w związku z czym – jak relacjonował Mrozek – policja przeniosła je poza pl. Krasińskich.
Mrozek poinformował ponadto, że przed marszem szli obserwatorzy z Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, oceniający postawę jego uczestników, a także niesione flagi i transparenty. Jak zaznaczył, obserwatorzy nie przekazali policji żadnych informacji, które wskazywałyby na naruszenie podczas tego zgromadzenia obowiązujących przepisów.

Wieczorem odbył się zwyczajowy już koncert „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki”.



„Największa radość i satysfakcja dla telewizji publicznej - gdy misja, tożsamość i wartości spotykają się z olbrzymią widownią” – napisał na Twitterze prezes TVP Jacek Kurski, komentując wysoką oglądalność transmitowanego na antenach TVP koncertu „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki”, który odbył się na pl. Piłsudskiego w Warszawie z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Jak poinformował prezes TVP, transmisja koncertu osiągnęła średnią oglądalność 2,75 mln widzów. W szczytowym momencie koncert na antenie TVP1 oglądało nawet 3,1 mln widzów.





Wieczorem na wolskim Cmentarzu Powstańców Warszawy biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek przewodniczył modlitwie międzyreligijnej w intencji poległych żołnierzy i ofiar cywilnych powstania. W uroczystościach wzięli udział m.in. przedstawiciele władz, środowisk kombatanckich, harcerze i warszawiacy. Uroczystości rozpoczęły się o godzinie 21 wspólnym odśpiewaniem hymnu. Potem rozpalono Ognisko Pamięci.
Wraz z biskupami Kościołów chrześcijańskich – abp Jerzym Pańkowskim, z prawosławnego ordynariatu WP, i bp. Mirosławem Wolą, naczelnym kapelanem ewangelickiego duszpasterstwa wojskowego – w modlitwie wzięli także udział Mohamed Adham Abd El Aal – przedstawiciel muzułmańskiego związku religijnego w Warszawie – oraz Oriel Zaretsky – rabin gminy wyznaniowej żydowskiej.
Na Kopcu Powstania Warszawskiego na stołecznym Czerniakowie rozpalono Ognisko Pamięci. Zgodnie z tradycją będzie płonęło przez 63 dni, czyli tyle, ile trwał powstańczy zryw w 1944 roku.

Kopiec Powstania Warszawskiego został usypany na Czerniakowie w dzielnicy Mokotów z gruzów zniszczonego miasta. Uporządkowano go z okazji 60. rocznicy wybuchu Powstania w 2004 r. Na Kopcu stoi kilkumetrowej wielkości znak Polski Walczącej z datą: 1944.



Ostatnim punktem pierwszego dnia obchodów 75. rocznicy Powstania Warszawskiego była uroczysta premiera spektaklu teatralnego „Król Lear” Williama Szekspira. Spektakl w reżyserii Agnieszki Korytkowskiej rozpoczął się o godz. 24.00 w Sali pod Liberatorem w Muzeum Powstania Warszawskiego.



© różni autorzy / TVP.info
1-2 sierpnia 2019
źródło publikacji:
www.TVP.info







„Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki”
(CAŁY KONCERT)










„Powstanie Warszawskie – DZIEŃ PO DNIU”
(pierwsze 6 dni)
















Ilustracja główna © Kancelaria Prezydenta RP
pozostałe media © różni autorzy

OSTATNIE UAKTUALNIENIE: 2019-08-06-06:55 CET

3 komentarze:

  1. Nie cierpię Niemców i to bardzo (od czasu gdy mieszkałem kilka lat w Bundesrepublice uważam siebie za 100% germanofoba), ale muszę z szacunkiem przyznać, że ich Ambasador i MSZ zachowali się jak porządni ludzie. Jestem zaskoczony. Lepiej nie mogli uszanować naszych ofiar zbrodni dokonanych przez ich przodków. Wyrazy uznania dla panów Nikela i Maasa. Gdyby tylko chociaż połowa Niemców stała się do nich podobna

    OdpowiedzUsuń
  2. Niemiec i Rusek zawsze Polakowi wrogiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój dziadek rodem ze Lwowa zawsze powtarzał: JAK ŚWIAT ŚWIATEM NIEMIEC NIGDY NIE BĘDZIE POLAKOWI BRATEM. Dobrze wiedział co mówił, przeżył i sowiecką i niemiecką okupację...

      Usuń

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2