OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Kronika Powstania Warszawskiego – cz.2

26 lipca 1944

Poprzedniego dnia doszło bardzo ważnych wydarzeń. Od godziny 01 zaczął obowiązywać „stan czujności do Powstania”. Rozkaz ten został wydany po spotkaniu gen.gen.Komorowskiego, Okulickiego i Pełczyńskiego, które miało miejsce już 21-VII. Rząd w Londynie został o tym poinformowany – i nie zaprotestował, choć poprzednio zakazał wywoływania Powstania.
Uznał, że władze w Kraju wiedzą lepiej – i 26-VII postanowił, że decyzję ma podjąć Delegat Rządu na Kraj, śp.Jan Stanisław Jankowski.

„Bór” zażądał też zrzucenia do Polski I Brygady Spadochronowej, zbombardowania niemieckich lotnisk itd. Nie został jasno poinformowany, że o niczym takim nie ma mowy.

26.go odbyła się kolejna narada Dowództwa AK. Zebrani nie wiedzieli jeszcze o decyzji rządu. O ile jednak do tej pory przeważała opinia o potrzebie rozpoczęcia walk (spowodowana tym, że w dniach 23-24 z Warszawy ewakuowano cały żeński personel; wyjechali także gubernator Fischer i starosta Leist – to obecnie wróciło wahanie). Władze niemieckie wróciły, a ponadto doszła wiadomość o przybyciu trzech niemieckich dywizyj pancernych. Śp.płk.Antoni Chruściel (ps.”Monter”) oświadczył, że rozkaz o gotowości został wykonany, ale wtedy okazało się, że broń otrzyma co najwyżej co dziesiąty powstaniec (!!). „Monter” oświadczył, że broń zastąpi „furia odwetu”, a delegat Jankowski, że „broń żołnierze zdobędą sobie na wrogu”. Powinien był jeszcze zacytować Mickiewicza:
„(…) Szlachta na koń wsiędzie,
My z synowcem na czele – i jakoś to będzie”
I potem jest jak zawsze.

Również 26-VII premier, śp.Stanislaw Mikołajczyk, poleciał do Moskwy na rozmowy z Józefem Stalinem. AK o tym jeszcze nie wiedziała, Mikołajczyk zresztą doleciał dopiero 30-VII. Jednak 28-VII użyty zostanie argument, że Powstanie umocni pozycję Mikołajczyka w rozmowach. (Sowieci zarzucali Polakom, że „stoją z bronią u nogi”).

Jest rzeczą oczywistą, że jeśli za wroga uważało się Sowiety (III Rzeszę uważano już, słusznie, za pokonaną) to należało cieszyć się, że Niemcy osłabiają Armię Czerwoną, a nie pomagać jej bić Niemców! Stalin rozumował logicznie – w Polsce nie jest to w zwyczaju.






© Janusz Korwin–Mikke
26 lipca 2019
źródło publikacji:
www.Korwin-Mikke.pl



„Kronika Powstania Warszawskiego” – pozostałe części





Ilustracja i wideo © NPTV / Niezależna Polska TV - www.nptv.pl / za: www.youtube.com/user/nptvpl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2