OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Nadszedł koniec PO

Ten tekst napisałem parę dni temu, przed aferą „taśmy Neumanna”. Teraz stał się bardziej aktualny.
Uważam, że nadszedł koniec PO – i trzeba z tego wyciągnąć wnioski.
Polska potrzebuje opozycji do PiSu; niestety: PO się do tej roli całkowicie nie nadaje. Z wielu powodów.



Zacznijmy od historii. Platforma wywodzi się z Kongresu Liberalno-Demokratycznego, któremu p.Lech Wałęsa w przypływie realizmu powierzył władzę. KL-D zresztą nie ukrywał, że jest forowany przez Niemcy. Na nieszczęście przywódcy KL-D, nie śmierdzący groszem, zaczęli szybko kraść. Co więcej, zaczęli realizować liberalizm gospodarczy na skróty. Efekt roku ich rządów był katastrofalny dla idei: poparcie dla liberalizmu-kapitalizmu-wolnego rynku spadło z 70% do 15% – a najważniejsze dziedziny nie były sprywatyzowane.
Potem KL-D przegrało wybory (osiągając niewiele więcej, niż UPR), po czym połączyło się z Unią Demokratyczną, będącą emanacją francuskiego Wielkiego Wschodu. Prominentny członek KL-D, zresztą agent WSW, na moje zdumione pytanie: „Czemu nie zrobiliście tego przed wyborami?” odparł szczerze: „Bo wtedy Wy weszlibyście do Sejmu”.
No, tak: połowa liberałów, ta prawicowa, zagłosowałaby wtedy na nas.
Następnie p.Donald Tusk rozwalił UW, wyssał z niej soki (pozostała po niej wypraska „demokraci.pl”), i utworzył PO. Biłem Mu brawo, bo wolę agenturę niemiecką od pupilków tej lewackiej pseudo-masonerii z Rue de Cadet w Paryżu.
Niestety: „wysysając soki z UW” zaraził PO lewactwem – i partia ta zaczęła coraz bardziej przechodzić na pozycje socjal-demokratyczne. Aż wreszcie p.Tusk otwarcie przyznał, że nie jest żadnym-tam liberałem.

Biorąc pod uwagę skażenie Platformy aferami, oraz brak jakiejkolwiek idei, którą można by przeciwstawić otwarcie budującemu komunizm PiS-owi, trzeba orzec, że PO straciła rację bytu. Ci członkowie PO, którzy są socjaldemokratami i tolerują rozmaite LGBTQZ, powinni po prostu zapisać się do SLD (który, jak zgodnie twierdzą tow.tow. Ikonowicz i Zandberg, nie jest wcale socjalistyczny) – a ci bardziej konserwatywni oraz zwolennicy wolnego rynku (jeśli tam jeszcze jacyś zostali…) – do KONFEDERACJI. Pozostawiając poza sobą aferałów WCzc.Małgorzaty Kidawy-Błońskiej czy WCzc.Sławomira Neumanna.
W ten sposób na Lewicy i na Prawicy powstałaby jakaś alternatywa dla PiSu. Obecnie istnienie PO blokuje jej rozrost.
PO nie ma szansy w walce z PiSem. Powiem więcej: PiS nie mógłby sobie wymarzyć lepszej opozycji, niż PO: niby lewicowa, niby liberalna – a wszystko na pół gwizdka.

Więc po przegranych wyborach należy sztandar PO wyprowadzić, postawić w jakimś muzeum – i można by zacząć coś robić. Bo PiS aż się prosi o jakąś poważną opozycję.
Tyle, że taka nie może się rozwinąć.


© Janusz Korwin–Mikke
9 października 2019
źródło publikacji:
www.Korwin-Mikke.pl





Ilustracja © brak informacji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2