OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Mało nas w korcu maku

Fascynująca ekranizacja żyje w drugiej dekadzie XXI wieku krótko i miewa się na tyle dobrze, na ile wskrzesi go kolejna ekranizacja.Za czasów mojej wczesnej dojrzałości istniał jeszcze wybór – lektura czy ekranizacja. Teraz obojętność wkradła się – jak Pan Słoń z opowieści o składzie porcelany – do większości wymiarów życia codziennego i „uroczystego”. Niedługo miejsce miłości, przyjaźni, odpowiedzialności zajmie kolejna wysublimowana forma agresji o jakiej nie śniło się nawet poprzednim pokoleniom. Co doprowadza do szału lewactwo i kryptolewactwo? Etos inteligencki oraz ziemiański. Szlacheckość, która w „drugim obiegu” przetrwała wbrew wszystkiemu.

Niestety, nie mamy silnej oraz licznej drużyny poetów, prozaików, krytyków, naukowców o przekonaniach prawicowych – a pojedyncze przypadki przegrywają z konkurencją popularyzatorów o płytkim, acz błyskotliwym sposobie prezentowania „prawicowości”.

A do nas powraca – jak zagubione niegdyś fundamentalne wspomnienie – wiersz z czasów stanu wojennego:
masz zapisywać fakty
masz ocalać pamięć
wiersz ma być dokumentem
porzuć piękne słowa (…)
zastrzeleni górnicy
tobie swój głos oddali
tylko tak mogą mówić
tylko tak mogą krzyczeć
——
 (Leszek Szaruga, Tylkotak)
Mało tego: polska rodzina rozpada się zarzuciwszy wspólne realizowanie potrzeb kulturalnych, czyli „uczestniczenia w kulturze” – i nie jest to kwestia dowodów w postaci smutnych statystyk. Biegi uliczne nie sprzyjają rozmowie, a podczas pikników tematycznych buzie zatkane są jedzeniem.

Polska rodzina nie potrafi spędzić ze sobą czasu „w dawnym, dobrym stylu”. Razem przy lekturze dzieła, które powinno towarzyszyć dalszym rozmowom i tzw. „wspólnemu przebywaniu”. Straszliwy pierścień, nie dość, że to symbol pożądania, złowrogiej siły w lekkomyślnych rękach, ale tkwi w pamięci na długo. Wprawdzie Tolkien bronił się przed usilnym przypisywaniom aluzji politycznych czy dotyczących prawdziwego momentu dziejowego, ale wyobraźnia Czytelników wyzwoliła w lekturze jego dzieł porównanie historii pierścienia do metafory skutków broni jądrowej, a nawet –ostatnio do skutków przyzwolenia na wpuszczanie „uchodźców” do kolejnych krajów Europy.

Kończy się epoka „Władcy”. Zalew prymitywnej literatury aspirującej do miana „dla dzieci i młodzieży” sprawia, że ta szlachetna topi się bez możliwości wołania o ratunek. A my przybądźmy jej z odsieczą przy wieczornej wspólnie rodzinnej lekturze na głos, na wzór dawnego wspólnego muzykowania – tak żywego w tradycji XIX-wiecznego domu polskiego! Poczytajmy na głos w gronie dzieci i dorosłych dzieła Johna Ronalda Reuela Tolkiena, będące jednym z najlepszych narzędzi ewangelizacji! Przyjrzymy się jeszcze raz postaci Gandalfa Szarego, który ginie po pokonaniu zła wcielonego i powraca jako Gandalf Biały. Niektórzy Czytelnicy widzą w tej historii literackie nawiązanie do Zmartwychwstania Chrystusa. Niektórzy zaś – że wędrówka na Górę Przeznaczenia przypomina Chrystusową wędrówki na Golgotę. Może warto zdać wyobrazić sobie, czy byłoby dla nas miejsce w Drużynie Pierścienia?


© Marta Cywińska
26 czerwca 2019
źródło publikacji:
www.MagnaPolonia.org





Ilustracja © brak informacji / za: www.lotr.fandom.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2