OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Zapętlona opozycja

[ta ‚solidarnościowa’]

W Krakowie, w końcu kwietnia 2019 r, zakończył się proces opozycjonisty solidarnościowego [którego w tekście nie mam zamiaru w sposób jawny ujawniać] o odszkodowanie za represje w czasach jaruzelskich. [https://dziennikpolski24.pl/krakow-byly-opozycjonista-walczy-o-pol-miliona/ar/13850658 , https://niezalezna.pl/269653-sad-przyznal-zadoscuczynienie-dla-b-opozycjonisty ]

30 już lat tzw. wolnej Polski to było za mało, aby wynagrodzić ludziom za krzywdy wtedy doznane, ale nawet za mało, aby elity akademickie, beneficjenci tych czasów, wstawili do historii swoich mateczników takie słowa jak ‚komunizm’, czy ‚stan wojenny’ i o dziwo opozycjoniści tamtych lat [ nawet ci internowani, czy więzieni] pomijają to milczeniem, jakby nie mieli nic przeciwko.

Dla przykładu- elity jagiellońskie – nadal wzorcowe dla pozostałych – do tej pory nie potrafiły wstawić do Dziejów Uniwersytetu Jagiellońskiego’stanu wojennego’, ani’ komunizmu’ i taką niemoc uważają za swoje dobro osobiste, którego nie można naruszać ! [https://blogjw.wordpress.com/2019/03/07/patrzym-i-widzym-nawiazanie-kontaktu-intelektualnego-obywatela-z-wladzami-akademickimi-nie-jest-latwe/ ]

Niemoc poznania najnowszej historii jest wielka i taki stan rzeczy jest akceptowany, a nawet broniony, przez wielu opozycjonistów solidarnościowych, licznie wyróżnianych za obalenie komunizmu. Gdyby było inaczej, stan ten nie miałby szans na ostanie się.

Także rzeczony opozycjonista (którego opozycyjności solidarnościowej nie mam zamiaru kwestionować) walczący o odszkodowanie za krzywdy, nie tak dawno publicznie oświadczał, że nikt w jagiellońskim środowisku krzywd nie doznał – nie zna nikogo z takim bagażem. [https://www.youtube.com/watch?time_continue=5892&v=vxDQKs0MlCE ] Jakoś po kilku latach odnalazł jednak taki bagaż i to u siebie i uznał, że to on był krzywdzony i mu się należy, bo przecież profesorem nie został, stąd pieniędzy miał mniej niż mógłby mieć, kontakt ze studentami mu się przerwał, popadł w alkoholizm, rodzina mu się rozleciała …

W argumentacji [przynajmniej tej, którą media podają] nie zważał na to, że profesorowie – jak sami o sobie mówią i media to powtarzają – są biedni i końca z końcem związać nie mogą, nawet jak mają i po kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. Czemu opozycjonista tak bardzo by chciał być aż tak biedny ! ?

Całkiem przy tym sobie zapomniał, że po epoce jaruzelskiej należał do beneficjentów upadku tej epoki, bo i zasiadał w radzie miasta (co prawda podobno nie zawsze na trzeźwo), a i miejskim dyrektorem okresowo był, a poza tym działaczem partyjnym i to na pozycji strukturalnej. [https://pl.wikipedia.org/wiki/Zbigniew_Fijak ]. Jednym słowem nie był wyklęty, a raczej wzięty, ignorujący czasem wyklętych, bo wyklęcie, i to nieraz dożywotnie, to widocznie żadna represja, żaden godny interwencji, czy chociażby notacji przypadek z czasów jaruzelskich.

Chyba się całkiem zapętlił w swej opozycyjności, bo zamiast pozostać opozycjonistą solidarnościowym wobec bezprawia, wobec kłamstwa, kwestionując krzywdy jagiellońskie [https://www.youtube.com/watch?time_continue=5892&v=vxDQKs0MlCE ] stanął w opozycji do domagających się prawdy i sprawiedliwości, tym samym wspierając prześladowców, nie tylko jego samego, ale też wielu, bardzo wielu, z których wielu rzeczywiście ponosiło straty i to wielkie a ich jagiellońskie [ i nie tylko] wyklęcie, przyniosło przewidywane straty i to wielkie dla jagiellońskeij wszechnicy [ i nie tylko, co możemy obserwować w pejzażu akademickim].


Gdyby tak było – jagiellońska wszechnica [ i nie tylko] przeszła bezstratnie przez epokę jaruzelską – kiedy była pod ochroną licznych funkcjonariuszy SB, TW itp. oraz PZPR ochraniających powierzoną im uczelnię przed wrogami systemu [ i ich także] to trzeba by było wręcz dla nich walczyć o awanse, ordery, podwyżki, co i tak miało miejsce w III RP – bo skoro tak dzielnie i skutecznie ochronili powierzone im do ochrony obiekty – uczelnie, to profity się należą – nieprawdaż ?

I co ? – nie głupio tak wypadać opozycji solidarnościowej przekształcającej się w obrońców krzywdzicieli ? Taki proces jest widoczny u rzeczonego opozycjonisty, ale też u solidarnościowej jagiellońskiej braci – solidarnej z bolszewią, nienawistnej wobec pokrzywdzonych realnie, dożywotnio, przez bolszewię.[

Sąd widocznie podzielił pogląd opozycjonisty (i znakomitych historyków UJ) , że nikogo na UJ nie pokrzywdzono i odszkodowania za represje jagiellońskie nie dal.

Dziwić się należy jednak opozycjonistom nie popierających/ podzielających poglądów tych, którzy domagają się poznania historii, prawdy, poznania faktów, krzywd rzeczywistych, zakresu czystek akademickich ( także jagiellońskich), niszczenia ludzi nauki i ich warsztatów pracy, szkół naukowych. https://blogjw.wordpress.com/2019/01/24/zapomniana-wielka-czystka-akademicka/ ]

Mimo upływu lat, widać jak bolszewicka dialektyka i etyka odnosi sukcesy, i jak nieraz mówię, w Polsce po obaleniu komunizmu [ w istocie rzeczy – po obaleniu wielu butelek przez komunistów razem z wyselekcjonowaną przez nich opozycją ‚antykomunistyczną] mamy obecnie największą partię w postaci Komunistycznej Partii Antykomunistów.


© Józef Wieczorek
7 maja 2019
źródło publikacji:
www.BlogJW.wordpress.com





Ilustracja © brak informacji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2