Ważne jest całkiem co innego: ZA CO karać? Znany Wieszcz, będący bożyszczem Lewicy, śp.Cyprian Kamil Norwid, napisał: „Nie ten ptak kala gniazdo, co je kala – Lecz ten, co mówić o tym nie pozwala”. Jako prawicowiec mam dokładnie odmienny pogląd. Przypuśćmy, że wszyscy Polacy byliby homo- i bi-seksualistami.
Jednak robiliby to wyłącznie w domach, za zasłoniętymi firankami, nikomu (zwłaszcza dzieciom) o tym nie mówiąc. I nic by się nie stało. Następne pokolenie Polaków byłoby całkowicie normalne.
A teraz odwrotnie. Przypuśćmy, że wszyscy Polacy stosowaliby zasadę p.Jerzego Urbana: „Ja, jako człowiek postępowy, oczywiście popieram homoseksualizm – ale nie praktykuję, bo mnie to brzydzi”. Nikt by tego nie praktykował – ale wszyscy by go zachwalali, a nawet (jak zespół „TA-TU”, zamykaliby się w domach i udawali, że to praktykują, głośno o tym gadając. I następne pokolenie Polaków byłoby całkowicie zdemoralizowane. Bo, wbrew Norwidowi: „Nie ten ptak kala gniazdo, co je kala – Lecz ten, co o tym mówi, i się tym przechwala”.
Praktyczny wniosek: praktykowanie homoseksualizmu za zamkniętymi drzwiami nie powinno być karalne – natomiast zachwalanie go i promowanie: jak najbardziej. Nie rozumiem, dlaczego ludzie boją się pistoletów – a nie boją się języków, które są znacznie groźniejsze i wyrządzają tysiąckrotnie większe spustoszenia! PS. Humaniści powinni być zadowoleni, że doceniam wagę języka i kultury…
Ilustracja Autora © brak informacji / za: www.korwin-mikke.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz