OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Olaboga mój Einstein nie dostał się do RENOMOWANEJ, jak się nazywa,… liceum

Zaczynam mieć potężne wyrzuty sumienia, czuję się jak nudziarz i co gorsze typ, który uważa się za wyjątkowo bystrego i przenikliwego, tymczasem po raz tysięczny pisze o banałach. Nie koniec na tym, pisze i używa tych samych fraz, bo za chwilę przypomnę, że „jeszcze 20 lat temu”… każdy posiadacz piątej klepki, nie pisnąłby słowem na temat rekrutacji do renomowanych szkół i uczelni. Jak świat światem ludzkość wiedziała, że do najlepszych dostawali się najlepsi, naturalnie nie licząc tych, którzy mieli dużo kur, jajek, masła albo tatę w centralnym komitecie.
Dziś mamy takie czasy, że każdy banał jest przerabiany na lewacką paranoję i dlatego non stop o banałach piszę, żebyśmy wszyscy nie zdurnieli. Tak się tylko mówi, że ludzie nie słuchają bredni o tym, że wybitny Allanek albo genialna Dżesiczka nie dostała się do najlepszego liceum chociaż miała „czerwony pasek”. Ludzie najpierw gotują sobie krew i wyrzucają z wątroby, dopiero potem coś tam pomyślą i niekoniecznie mądrze. Nawet tacy obojętni politycznie i wręcz wrogo nastawieni do „opozycji” dostają małpiego rozumu, gdy połączą sobie niespełnione ambicje z bełkotem medialnym. No to poukładajmy te banały w rozumną całość, żeby nie zgłupieć do reszty. Najlepiej będzie zacząć od faktów i mam o tyle proste zadanie, że połowę faktów dostałem na tacy od dyrektora szkoły, drugą połowę mam bezpośrednio od Połowicy nauczycielki i Dziecka, które przez rekrutację przechodziło.

Zapraszam do roczników statystycznych, gdzie stoją jak wół dwie dane: liczebność obecnych dwóch roczników jest niemal taka sama jak liczba absolwentów 10-15 lat temu. Odpowiedzialność za przygotowanie szkół do rekrutacji ponoszą SAMORZĄDY, które miały na to trzy lata. Pomimo likwidacji szkół przez PO-PSL nadal liczba szkół jest mniej więcej na tym samym poziomie, a liczba budynków na pewno się nie zmieniła. Wbrew lamentom „opozycji”, nauczyciele nie zostali zwolnieni, przeciwnie w takich przedmiotach jak: fizyka, chemia, biologia, nauczyciele biegają do kilku szkół, bo nowe „kadry” to w większości absolwenci „uczelni” kształcących nauczycieli „wczesnoprzedszkolnych”. Poza tym trwa dopiero pierwszy etap rekrutacji i jest normalne, że większość uczniów celuje wyżej, dużo wyżej ponad swoje możliwości i wyniki.

Co roku w pierwszym etapie rekrutacji wyglądało to bardzo podobnie i skończy się identycznie w drugim etapie, w którym dostaje się ponad 90% uczniów. We wszystkich województwach jest więcej miejsc niż uczniów, o czym praktycznie się nie mówi. Mało tego, zostało tysiące wolnych miejsc w liceach ogólnokształcących i technikach, ale nie w lokalnych Harvardach, tylko tych mniej „prestiżowych”. Legenda o uczniach z „czerwonym paskiem”, to też opowieść dla mało mądrych. Takie świadectwo daje zaledwie 7 punktów w ogólnej punktacji, na którą się składają oceny z przedmiotów wiodących i egzaminu. Innymi słowy można mieć świadectwo z „paskiem”, a z wiodących przedmiotów (polski, matematyka) ocenę dobrą. Do tego dochodzą punkty za egzamin i jeśli tutaj jest kiepsko, to żaden „pasek” nie pomoże.

Podsumowując. Kompletnie, ale to kompletnie nic się nie zmieniło w tym roku, w relacji do lat ubiegłych. Miejsc jest więcej niż uczniów i każde dziecko, które chce się uczyć w szkole średniej ma otwarte drzwi. Oczywiście uczniowie muszą wypełnić minima i są technika, gdzie średnia w okolicach 3,5 wystarcza, aby się „dostać”. Cały problem polega na tym, że znów się w eter puszcza idiotyczne hasełko „reforma” i tą reformą tłumaczy się frustrację rodziców o przerośniętych ambicjach, a także i uczniów, którzy przebimbali osiem lat i teraz szukają usprawiedliwienia dla swojego lenistwa. Z każdej „oczywistej oczywistości” propagandziści potrafią zrobić cyrk i kocioł w głowach ogłupianych ludzi. Dokładnie tak się dzieje z histerią wokół: „Olaboga mój Einstein nie dostał się do RENOMOWANEJ, jak się nazywa… liceum”

PS Na zdjęciu moje prestiżowe LO w Chojnowie, musiałem zdać egzamin z trzech przedmiotów, aby się tam dostać.


© MatkaKurka (Piotr Wielgucki)
10 lipca 2019
źródło publikacji:
www.Kontrowersje.net





Ilustracja Autora © brak informacji / za: www.polska-org.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2