Można powiedzieć, że zareagowali nieracjonalnie, gdyż poparli produkt wylansowany przez oligarchów, których chcieli pokonać.
Siła zawodu jest jednak większa niż kalkulacja, gdy wyborcy kierują się w swej masie wyłącznie emocjami. Będą popełniać samobójstwo, wybierając Żełeńskiego, ale na człowieka i partie, które ich zawiodły, głosu nie oddadzą. To pokazuje, jak błędna jest teza: i tak musicie na nas głosować, bo nie macie wyboru. Obawiam się, że w polskich warunkach oznacza to, że systematycznie niszczony twardy elektorat przejdzie do konfederacji, błędnie lokując tam swoje nadzieje na reformy ustrojowe i nawet nie zauważy, że ich obietnica jest wymieszana z miłością do Putina. Obudzimy się w sytuacji, gdy PiS (Zjednoczona Prawica) nie będzie miał ani większości, ani koalicjanta. Nadzieje na martwego Kukiza’15 zawiodą tak samo jak wcześniej na SLD i PSL. I żaden elektorat socjalny nie pomoże. Również niemiecka targowica nie uzyska samodzielnej większości i nie będzie miała koalicjanta. Kupione sondaże nie pomogą. Powstaną rządy mniejszościowe, szarpane ze wszystkich stron i nieustannie upadające. Oznacza to niezdolność do rządzenia państwem i stały kryzys, o co chodzi Rosji i co da jej możliwość interwencji.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH4e37lji1RIYSsFdbftTTnHLi5JBy_eq-FV11gmpPjYHqP63HaWxXaLeWYdlmHQ_2bBh3hSMdTDYxtm5fOF_MbWP0S16fQYWkeE-lUt6kAahGlAQLUxYSst5HpI0ohCfbaFdN104KS5NF/s1600/Targalski%252C+Jerzy+--+Darski%252C+J%25C3%25B3zef.jpg)
Ilustracja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz