OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.
UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2

Jak kierowca z Iranu utknął w Koziegłowach, a międzynarodowa polityka utrudnia pomoc Polaków

Awaria


        Fardin z Iranu w ubiegły wtorek [3 grudnia – red. ITP] utknął w Polsce. Jest kierowcą ciężarówki, który przywiózł towary ze swojej ojczyzny do Polski. Z naszego kraju miał jechać do Czech po nowy towar, a później kierować się w stronę ojczyzny, od której dzisiaj dzieli go ponad 5400 kilometrów. Kierowca z Iranu nie skończył kursu, bo jego ciężarówka uległa ciężkiej awarii w Koziegłowach.

Fardinowi pomagają jego koledzy kierowcy z Polski. Pomoc zapoczątkował Wojciech Głąb, który dowiedział się o problemie Irańczyka, kiedy przebywał w Mediolanie. Do akcji pomocy Fardinowi, który koczował przy swoim samochodzie, bojąc się go opuścić, włączyli się również Łukasz Bzdura, Andrzej Ostrowski oraz Bartosz Sołtys, kierowcy i mechanicy, a także portal 40ton.net

Kontakt z obcokrajowcem był utrudniony, bo po polsku nie mówi w ogóle, a po angielsku słabo. Pomógł translator w smartfonie. Osoby pomagające Fardinowi próbowały pomóc mu w naprawie samochodu. Było to bardzo trudne, bo jego pojazd to stara amerykańska ciężarówka, jakie produkowano jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku. Pojazdy te są szczególnie popularne w Iranie, a kierowcy z tego kraju często przyjeżdżają nimi do Polski. Te „staruszki” są więc w stanie pokonać trasę ponad 5 tysięcy kilometrów. W Iranie taka ciężarówka może być warta nawet 150 tysięcy zł.

        Początkowo wszystko wskazywało, że awarii uległ rozrusznik, ale kiedy spuszczono olej z silnika, znaleziono w nim opiłki metalu, niektóre nawet wielkości połowy palca.
Silnik się zatarł. Początkowo myśleliśmy, że problemem jest rozrusznik, który został wymieniony, założyliśmy drugi, ale i on uległ awarii z powodu zatartego silnika – mówi Łukasz Bzdura. – Ciężarówka trafiła do warsztatu w Koziegłówkach, natomiast Fardin przebywa u tłumacza z Częstochowy, który zadeklarował pomoc na czas rozwiązania problemu.

Zatarcie silnika to poważny problem, który będzie trudny do rozwiązania. Koszt naprawy może być wyższy niż nowy ciągnik siodłowy. Ludzie pomagający Irańczykowi są gotowi zebrać pieniądze na jej zakup, ale pojawia się problem z rejestracją. Nie wiadomo, czy taki pojazd udałoby się zarejestrować w Iranie. Poza tym w Polsce amerykańska ciężarówka jest niewiele warta, ale w Iranie kosztuje nawet 150 tysięcy zł.

Samo naprawienie utrudnia brak części do pojazdu, który w Polsce jest ogromną rzadkością. Jedno jest pewne - kierowcy z Polski najpewniej ogłoszą zbiórkę dla Fardina.

Będziemy zbierać albo na naprawę, albo na zakup nowego pojazdu. Być może uzbieramy pieniądze na bilet lotniczy, aby mógł on wrócić do ojczyzny, a do Polski przylecieć, aby odebrać naprawioną ciężarówkę – powiedział Wojciech Głąb.

Kilka dni później:
200 000 zł zrzutki na pomoc dla Irańczyka


        Nie słabnie wsparcie dla Fardina Kazemi, kierowcy z Iranu, który ze swojej ojczyzny przywiózł do Polski rodzynki. Niestety jego stara, amerykańska ciężarówka rozkraczyła się na DK1 w Koziegłowach. Irańczyk ma szczęście, bo pomagają mu koledzy–kierowcy z Polski. Pomoc zapoczątkował Wojciech Głąb, a firma Grand Service zajęła się samochodem Irańczyka, a przede wszystkim zorganizowała zbiórkę na zakup nowego pojazdu dla Fardina. Udało się już zebrać około 200 tysięcy zł. Ale organizatorzy zbiórki nadal apelują o pomoc, bo nie wiadomo jakie będą koszty rejestracji w Iranie pojazdu zakupionego w naszym kraju.

Prawdopodobnie powstanie petycja, której organizatorzy będą prosić o zniesienie opłat za cło i rejestrację samochodu. Jak podała firma Grand Service:
Szykujemy petycję, o której podpisanie prosimy internautów (skan i odesłanie), kierowców (w odpowiednich punktach je pozostawimy do podpisania) oraz każdego, kto może nam pomóc w ich rozesłaniu. Petycja będzie dotyczyć zniesienia opłat, które mogą sięgać lub przewyższać wartość samochodu.

Rozwiewając wszelkie wątpliwości i nieskromne myśli hejterów - wspólną decyzją organizatorów i samego właściciela International zostanie przewieziony do specjalistycznej firmy, gdzie powoli zacznie się jego gruntowny remont - nie tylko silnika, ale tez innych elementów. W tym celu zbierają się pasjonaci amerykańskich samochodów, a przede wszystkim wiedzą i zasobem części profesjonalni mechanicy, którzy wspólnymi siłami postarają się skompletować, co potrzeba do naprawy.
Niestety, w sieci pojawiła się także fałszywa zbiórka dla Fardina. Na szczęście została już zablokowana.

        Zainteresowanie zbiórką przeszło najśmielsze oczekiwania. Tylko w dwa dni zebrano ponad 100 tysięcy zł (planowano zebranie 99 tysięcy) na zakup nowego pojazdu. To jednak nie oznacza, że zbiórka zostanie zakończona.
Cieszymy się z zainteresowania akcją i wciąż ją kontynuujemy. Niestety podczas próby naprawy naczepy okazało się, że także ona jest w złym stanie technicznym i warto byłoby kupić nową – mówi Mirella Buła z firmy Grand Service.
Poza tym wciąż nie wiemy, jakie będą koszty związane z rejestracją w Iranie pojazdu zakupionego w Polsce. Będziemy się kontaktować z rządami obydwu państw o embargo za cło na nowy pojazd, bo opłaty związane z rejestracją mogłyby przekroczyć wartość samego samochodu – dodaje Mirella Buła.

Pomoc dla Fardina płynie z każdej strony


        Nie ma praktycznie dnia, aby nie pojawiały się imiona i nazwiska nowych osób, które zaangażowały się w akcję, a jest ona skomplikowana, bo kontakt z obcokrajowcem był bardzo utrudniony, gdyż odbywał się głównie za pomocą translatora w smartfonie. Obecnie obywatelowi Iranu pomaga tłumacz, który tłumaczy język perski na... rosyjski. Aby porozmawiać bezpośrednio z Fardinem trzeba więc znać język naszych wschodnich sąsiadów lub skorzystać z pomocy dwóch tłumaczy.

Fardin przyjechał do Polski 31-letnią ciężarówką International 9670, którą wyprodukowano w 1988 roku. Niestety, pojazd Fardina nie nadaje się już do niczego, gdyż okazało się, że zatarł się silnik, a jego naprawa przerasta koszt zakupu nowego pojazdu.

Fardin Kazemi
„Polacy byli dla mnie aniołami, a ich pomoc to cud Wielkiego Boga” – pokazuje nam na translatorze na swoim telefonie Fardin Kazemi, z którym spotykamy się w jednym z częstochowskich lokali. Towarzyszy mu Tomasz Doniec, który mu pomaga, a także przyjaciele Aleksiej i Abbas Wasiliew. Obecność Abbasa jest kluczowa, bo dzięki temu możemy porozmawiać z kierowcą z Iranu.
Pochodzę z Azerbejdżanu. Język azerski jest tak naprawdę dialektem języka tureckiego, który zna Fardin. Dzięki temu możemy się komunikować – mówi Abbas. Fardin zna także kilka słów po rosyjsku. Często komunikuje się dzięki translatorom w telefonie.
Od 27 lat jeżdżę po całej Europie, odwiedzam również Polskę. Sześć miesięcy temu byłem w Koninie pod Poznaniem. Dotychczas nie miałem okazji poznać bliżej Polaków, chociaż zawsze byli oni mili. Teraz okazało się, że to wspaniali ludzie, a mnie trudno jest uwierzyć w ich pomoc – mówi Fardin, który wie, że w Polsce zbliżają się święta Bożego Narodzenia i z tej okazji życzy wszystkiego najlepszego.

        Fardin Kazemi urodził się w Urmii, obecnie mieszka i pracuje w mieście Choj [pisownia perska: خوی, angielska: Khoy, nazwę wymawia się „hoj” jak w słowie „ahoj!”; uwaga: autor w oryginale nagminnie używa z nieznanych nam przyczyn pisowni angielskojęzycznej nazwy miasta, co zostało poprawione - red. ITP]. Jako kierowca pracuje na utrzymanie siebie i pięciu innych osób – swoich rodziców, żony, syna i córki. Rodzina wie, że przebywa w Polsce z powodu kłopotów z samochodem, chociaż z racji wykonywanego przez niego zawodu jest przyzwyczajona do dłuższej rozłąki.
Nie mówiliśmy tylko o szczegółach mojej mamie, żeby się nie przejmowała. Myśli, że jestem w pracy – mówi Fardin.

        W sieci wciąż trwa zbiórka pieniędzy na pomoc dla Fardina. Zebrano już prawie ćwierć miliona złotych, ale akcja jest kontynuowana z uwagi na prawdopodobne koszty dodatkowe. Decyzja o kupnie nowego pojazdu ma zapaść w każdej chwili. Wiadomo już, że będzie to używany DAF z 2017 roku, gdyż pojazd nie może być starszy, bo w Iranie można zarejestrować tylko te samochody kupione poza krajem, które mają trzy lata lub mniej. Do kosztów zakupu dojdzie jeszcze cło, które wyniesie ok. 16-16,5 tysiąca euro.
Prawdopodobnie podejmiemy już dzisiaj decyzję o zakupie nowej ciężarówki – mówi Tomasz Doniec – Jednocześnie International [zepsuty pojazd Fardina - red. ITP] pojechał do Stalowej Woli, gdzie ma zostać naprawiony.
Choj, Iran
Jak podkreśla, pomoc dla Fardina nadal napływa z wielu stron.
Ludzie chcą pomagać w różny sposób. Np. agencja celna chce nam przygotować niezbędne dokumenty za złotówkę.

Ulica Polska


        Fardin jest już w kontakcie z irańskim deputowanym z miasta Choj. Nieoczekiwanym efektem pomocy, okazanej Irańczykowi przez Polaków, będzie prawdopodobnie zmiana nazwy ulicy w Choj, przy której obecnie mieszka Fardin, na „ul. Polska” – w podzięce za pomoc w odległym kraju udzieloną jej mieszkańcowi.
Deputowany przygotowuje również spotkanie z premierem Iranu w sprawie Fardina.

        Sprawą po publikacji „Dziennika Zachodniego” zainteresowała się BBC, a także rosyjskie media, które zwróciły się do nas z prośbą o nawiązanie kontaktu. Z kolei córka kierowcy nagrała specjalne wideo dla Dziennika Zachodniego, w którym dziękuje Polakom za pomoc:



A zbiórka dla Fardina wciąż trwa i zebrano już 257 000 złotych. Ponad ćwierć miliona zł i prawie 6 tysięcy osób, które przekazały środki – tak wygląda najnowsze zestawienie zbiórki dla Fardina Kazemi na zrzutka.pl.

Problem polityczny


        Jeszcze w środę, 18 grudnia, wydawało się, że zakup nowego samochodu jest tylko kwestią godzin. W mediach społecznościowych pojawiła się nawet informacja o tym, że Fardin, na którego zarejestrowana jest zbiórka, już zakupił ciężarówkę DAF w salonie grupy DBK. Jak się szybko okazało, sprawa nie była taka prosta.

Co u Fardina? Załamała się cała sytuacja z DAF-em, ale już wie, że walka trwa dalej – informuje fejsbukowa strona „Help International - Polski Kontyngent Pomocy Irańskiemu Kierowcy”, który prowadzą osoby pomagające irańskiemu kierowcy w powrocie do ojczyzny. W środę [18 grudnia - red. ITP] Fardin kupił ciężarówkę, ale salon sprzedaży niespodziewanie wycofał się z transakcji z powodu… obaw o stratę autoryzacji DAF-a, co ma związek z amerykańskimi sankcjami nałożonymi na Iran, zabraniającymi m.in. sprzedaży samochodu do Iranu. W tej sytuacji osoby pomagające Fardinowi szukają nowego ciągnika. Jak informują, początkowo Caritas chciał zakupić pojazd na siebie i następnie przekazać go Irańczykowi, ale ten plan nie wypalił.

        Obecnie rozważane są dwa scenariusze: zakup samochodu przez prywatną osobę w Polsce i przekazanie go Fardinowi, a drugi to kupno używanego samochodu nie z salonu, ale od prywatnej osoby lub firmy transportowej.
Auto musi być wyprodukowane nie później niż w kwietniu 2017. Poszukujemy DAF XF, najlepiej model 460, lub Renault T od 480KM – informują organizatorzy akcji, którzy jednocześnie powiadamiają o przypadkach fałszywych zbiórek, a także zbiórek innych kierowców, którzy także chcieliby pomocy.
Grupa DBK, która od początku nam pomagała, dostała oficjalny zakaz sprzedaży auta, pod groźbą że jeśli je sprzedadzą stracą autoryzacje DAFa… Sprawa zrobiła się medialna, może ktoś gdzieś zadał za daleko jedno pytanie i centrala się wystraszyła, gdyż płacili już karę za dostarczenie przez europejskich dealerów 63 nowych aut dla kontrahentów z Iranu [1,7 miliona dolarów - przyp. autora] – poinformowali organizatorzy zbiórki w mediach społecznościowych.
Także Grupa DBK z żalem poinformowała już oficjalnie, że z przyczyn od niej niezależnych do transakcji nie doszło i… wpłaciła na konto akcji kwotę, która miała być przez nią przekazana na pomoc Fardinowi.

        Osoby pomagające Fardinowi uruchomiły już plan awaryjny. Zwrócono się do ambasady USA z zapytaniem dotyczącym całej sprawy. Jednocześnie skontaktowano się już z inną firmą, która zgodziła się na sprzedaż innego pojazdu. Trwają także poszukiwania nowej naczepy.


© Bartłomiej Romanek
13-22 grudnia 2019
opracowanie tekstu: AP / na podstawie: [1], [2], [3], [4], [5], [6],
za: www.DziennikZachodni.pl



POMOC DLA KIEROWCY z IRANU (zrzutka.pl)




[1] Bartłomiej Romanek – „Polscy kierowcy ciężarówek pomagają Irańczykowi. Kierowca z Iranu utknął na DK1 w Koziegłowach z powodu awarii tira ZDJĘCIA” – 13 XII 2019, www.dziennikzachodni.pl
[2] Bartłomiej Romanek – „Kierowca z Iranu utknął w Polsce z powodu awarii ciężarówki. Przyjaciele z Polski zebrali już ponad 100 tysięcy złotych na zakup nowego auta” – 14 XII 2019, www.dziennikzachodni.pl
[3] Bartłomiej Romanek – „Kierowca z Iranu nie potrafi uwierzyć w pomoc, jaką otrzymał w Polsce. "Jesteście dla mnie aniołami!"” – 20 XII 2019, www.dziennikzachodni.pl
[4] Bartłomiej Romanek – „Fardin załamany sytuacją, ale jego przyjaciele nie poddają się i szukają nowego ciągnika. Fardinowi pomoże premier Iranu?” – 21 XII 2019, www.dziennikzachodni.pl
[5] Bartłomiej Romanek – „Fardin Kazemi utknął na DK1. Córka irańskiego kierowcy dziękuje Polakom w specjalnym filmie. A cała historia zainteresowała nawet BBC” – 22 XII 2019, www.dziennikzachodni.pl
[6] Bartłomiej Romanek – „Nieoczekiwany zwrot w sprawie kierowcy z Iranu. Fardin kupił samochód, ale salon wycofał się z transakcji” – 22 XII 2019, www.dziennikzachodni.pl

Ilustracje
fot.1-3 © Grand Service / za: www.dziennikzachodni.pl
fot.4 © brak informacji / za: www.facebook.com
fot.5 © Grand Service / za: www.dziennikzachodni.pl
fot.6 © brak informacji / za: www.wikipedia.org
fot.7 © Mapy Google / zrzut ekranu

Wideo © brak informacji / za: www.dziennikzachodni.pl

6 komentarzy:

  1. Wspaniałe, że Polacy skrzyknęli się aby pomóc Irańczykowi w potrzebie. Pewnie nastrój świątecznego okresu miał wiele wspólnego z okazaną hojnością. A swoją drogą ciekawe kto jego córce napisał tekst do powiedzenia przed kamerą? Bo podziękowania dla Prezydenta i niektóre sformułowania wyglądają mi na tekst jakiegoś ichniego politruka z Rady Rewolucji Islamskiej czy jak to sie tam nazywa... ale może jestem po prostu przewrażliwiony na podteksty bo wychowałem się w PRyLu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. I JAK UKOŃCZYŁOŚ SIĘ? WY POMOGLI CZY ON DALSZEJ UTKWI W POLSZCZE?
    Привет из Казахстана!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. смотрите здесь:
      https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=128579011964364&id=111814366974162&sfnsn=mo

      Usuń
  3. Oto wstępnie wytypowane nowe serce do Internationala :)

    Silnik dokładnie taki sam jak w ciężarówce Fardina :)

    Trwają wstępne rozmowy ze sponsorem na ten zakup, czekamy na informacje zwrotną od nich i jeśli się nie uda z nimi, to odpalimy plan B. :)

    Nie pochodzi z kombajnu...
    Jak to pisała jedna z gazet :)
    Dlatego zawsze rzetelne info prawdopodobnie tylko tu znajdziecie :)
    Znajduje się w dużo mniej wysilonej maszynie, przez co jest w lepszym stanie.
    Wstępne informacje i film od osoby która go posiada wróżą dobrze.
    Negocjacje ceny i finansowania trwają :)

    Możecie trzymać kciuki :)

    *** warto przeczytać ***

    Fardin, kierowca który od 27 lat przemierza transkontynentalną trasę z Iranu do Polski.

    Iran, Turcja, Bułgaria, Serbia, Węgry, Słowacja, Czechy i wreszcie nasza Polska.
    Ilu z was, lub znanych wam osób stale pokonuje tego typu trasę...
    Nie można porównać jej z trasami po europejskich autostradach...
    Film o Iranie, drogach tam i krótką zajawkę z podróży możecie zobaczyć tutaj:
    https://www.facebook.com/watch/?v=786498705147381

    Wielu kierowców ma ból 4 liter o to że Fardinowi się pomaga...
    Że kim on jest, i śmieszne jest to że pomagamy jemu a nie innym...
    Że powinniśmy zająć się zbieraniem na chorych etc...
    Żadna jednak z osób która stawia takie zarzuty sama nigdy nic nie zrobiła by zebrać coś na wspominane przez siebie cele...

    Polska jest wolnym krajem... Kwota ponad 250000zł świadczy o tym że ponad 6000 osób, firm i innych podmiotów wykazało swoją wolę by ta kwota błyskawicznie się zebrała...
    Świadczy to tylko o tym że chcieli.
    Że zrobili to z własnej woli...

    Może być nawet i 12000 osób którym się to nie podoba.
    Jest to wasze prawo...

    Ale nie macie prawa do wyzywania Fardina od arabów, ciapatych, etc.
    Ale nie macie prawa do pisania głupot bez znajomości faktycznego stanu rzeczy...
    Ale nie macie prawa do zakładania zrzutek podszywających się pod Fardinową, wszystkie takie zostały zgłoszone, zablokowane a osoby je zakładające jak już będzie czas usłyszą odpowiednie paragrafy.
    Podobnie jak Ci którzy wykazali się rasizmem, ksenofobią czy po prostu pisząc co ślina na język przyniesie pomówieniami. Będziecie wtedy mieli okazje wesprzeć odpowiednią nawiązką także upragnione przez was inne cele społeczne.

    Z innych suchych faktów:
    - Fardin nie mieszka w hotelu za 20zł, od początku akcji mieszka u jednego z organizatorów pomocy...
    - Fardin jest bezpośrednim beneficjentem akcji pomocy, pieniądze ze zrzutki wpływają na JEGO KONTO, a nie na nasze, więc nawet nie ma opcji by środki były potraktowane w podobny sposób jak przy zrzutce na słynne seicento...
    - Cała akcja pomocy wywołała poruszenie ludzi zarówno w Iranie, jak i w Polsce. Oni nami, my nimi zaczęliśmy interesować się pod względem kulturowym, historycznym, ekonomicznym, społecznym i pewnie wieloma innymi. Nas to tylko cieszy i napawa dumą że stworzył się pomost pomiędzy dwoma narodami, nie państwami. Że ludzie otworzyli coś nowego pomiędzy Polakami a Persami.
    - Zakup nowego ciągnika jest w trakcie. Z wiadomych względów za dużo nie podajemy. Ale działamy najszybciej jak się da. Był okres Świąteczno Noworoczny co niestety trochę nasze działania przystopowało. Teraz po nowym roku intensyfikacja działań.
    - Nie angażujemy się w politykę. Podajemy suche fakty by zakreślić sytuację w Iranie która obecnie jest napięta. Jeśli by to odbierać jako politykę, to sama akcja pomocy jest nią w dużo większym stopniu gdyż Polski naród, a nawet nie tylko Polski bo pomoc płynęła z wielu krajów, realizował akcje pomocy dla Irańskiego kierowcy. Działanie międzynarodowe, niosące pomoc na skalę ponad ćwierć miliona złotych można by już potraktować w politycznych aspektach...

    I pamiętajcie jeśli macie jakieś pytanie może warto wpierw czytać posty byśmy. Ie musieli 50x odsyłać do postu nr 18 komentarza 36 werset 2.

    #iranianinternational
    ����❤️����
    #iran #poland #
    ------------------
    https://www.facebook.com/IranianInternational/posts/125808302241435

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzisiaj Fardin otrzymał kluczyki do swojego nowego (tzn używanego) zaprzęgu!:-)
    https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=128579011964364&id=111814366974162&sfnsn=mo

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

UWAGA: PRZEGLĄDASZ STRONY ARCHIWALNE!
NASZ ZAWSZE AKTUALNY ADRES BIEŻĄCEJ STRONY TO:
tiny.cc/itp2